środa, 31 lipca 2013

Denko lipiec 2013

Witajcie!
Co miesięcznym zwyczajem przedstawiam Wam zużycia z miesiąca lipca :)

Plany były następujące:
1. Alverde, Szampon cytryna i morela
2. Alverde, Odżywka cytryna i morela
3. Alverde, Krem do mycia twarzy z glinką 
4. AA Ultra Nawilżanie, Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy 
5. Kallos, Maska do włosów
6. Yver Rocher, Maseczka zwężająca pory

Udało zużyć mi się wszystko co planowałam, krem do mycia twarzy dopiero dzisiaj :) Nadal nie zużyłam waniliowego żelu pod prysznic Yves Rocher, wydajny jest! Oraz kremu nawilżającego z Avon.
A oto wszystko co zużyłam( z góry przepraszam za jakość zdjęć, dzisiejsza pochmurna pogoda nie pozwoliła na ich ładniejsze zrobienie :/) :



Kosmetyki do włosów


Od lewej:
1. Alverde, Szampon cytryna i morela 
Zwyklaczek. Dobrze się pieni, oczyszcza włosy i nic poza tym. 

2. Kallos, Maska do włosów
Kupiłam ją w styczniu, duże litrowe opakowanie starczyło na kilka miesięcy. Sama maska nie robiła praktycznie nic z moimi włosami, lekko nawilżała. Ale z dodatkami (np. mleczanem sodu) włosy były już lepiej nawilżone :) 

3. Balea, Szampon mango i aloes
Recenzja tutaj :)

4. Alverde, Odżywka cytryna i morela 
Podobnie jak szampon, odżywka nie zachwyciła mnie. Plus za ładny zapach i nie obciążanie włosów. 

5. Avon, Luksusowa maseczka do włosów
Recenzja tutaj :)
 
 
Kosmetyki do mycia 


1. AA, Ultranawilżanie, Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy 
Bardzo dobry płyn do makijażu, radzi sobie nawet z mocnym makijażem oraz nie podrażnia oczu.

2. Avon, Mydło w płynie 
Ładnie pachnie, dobrze się pieni. 

3. Avon, Żel pod prysznic 
Podobnie jak mydło w płynie ładnie pachnie i dobrze się pieni. 

4. Avon, Płyn do kąpieli jeżyna i malina
Pięknie pachnie, dobrze się pieni. Z racji nie posiadania wanny zużyłam go do mycia rąk :) Sprawdził się dobrze i pozostawiał ładny zapach na dłoniach. 

5. Alverde, Krem do mycia twarzy
Recenzja tutaj :)

Kosmetyki do pielęgnacji


1. Avon Skin So Soft, Jedwabisty balsam do ciała 
Pachnie waniliowo, dlatego go polubiłam. Zawiera świetliste drobinki, więc nadawał się do podkreślenia opalenizny. Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania. Na pewno kupię ponownie :)

2. Avon, Mus do ciała lilia i gardenia 
Pachnie bosko! Prawie jak świeże kwiaty. Konsystencja musu sprawia, że łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Na pewno kupię ponownie. 

3. Avon, Mus do ciała wanialia
Ten mus różni się od poprzednika jedynie zapachem, który także bardzo mi się podoba, bo jest waniliowy :)

4. Bebeauty, Blasam do stóp intensywnie nawilżający
Intensywnie nawilżający to on nie jest. Zwykły krem do stóp. Dla mnie niestety nie odpowiedni. 
 
5. Avon, Tropikalny krem do stóp i łokci z kwasami AHA
Ten krem do stóp jest zdecydowanie lepszy, skóra jest odpowiednio nawilżona i wygładzona. 
 
 
Inne kosmetyki 


1. Avon, Woda perfumowana Viva by Fergie 
Wiele osób w tej wodzie czuje ziołowe nuty zapachowe typowe dla męskich wód. Mi ten zapach odpowiadał, nikt nie zwrócił mi uwagę czy pomyliłam flakoniki :) Ale do moich faworytów ta woda nie należała. 

2. Yver Rocher, Maseczka zwężająca pory 
Nie przepadam za maseczkami peel off, ale ta maseczka szybko zasychała i dobrze się ją ściągało. Rzeczywiście oczyszcza pory i zwęża je. Plus za ładny zapach. 

3. Biochemia Urody, Hydrolat oczarowy 
Stosowałam go jako tonik, dobrze się w tej roli sprawdza. 

4. Biochemia Urody, Zestaw na tonik pielęgnacyjny 
Wzmacnia działanie hydrolatu, sprawiając, że moja cera uspokaja się a niedoskonałości szybciej się goją. 

I to wszystko. W przyszłym miesiącu chcę zużyć kosmetyki których ostały się resztki oraz kilka tych które stoją na półce i nie używam ich regularnie a powinnam, bo np. niedługo skończy się termin ważności. Większość kosmetyków jest już na wykończeniu, dlatego taka ilość :) 
 
Plany na sierpień:
1. Alterra, Peeling pod prysznic pomarańcza i cukier trzcinowy
2. Balea, Odżywka do włosów mango i aloes 
3. Avon, Olejek do ciała i włosów z Tureckiej Łaźni Termalnej 
4. Avon, Spray do włosów ułatwiający rozczesywanie morela i masło shea  
5. Avon, Rewitalizująca maseczka do twarzy Chiński Żeń-szeń
6. Farmona, Tutti Frutti, Mus do ciała brzoskwinia i mango 
7. L`biotica Biovax, Maseczka intensywnie regenerująca 
8. Green Pharmacy, Masło do ciała drzewo herbaciane i zielona glinka 
9. Wellness & Beauty, Peeling na bazie soli morskiej

Pozdrawiam :)

sobota, 27 lipca 2013

Podniebne loty i zakupy :)

Witajcie!
Wczorajszy dzień owocował w ciekawe atrakcje :) Mój narzeczony postanowił zabrać mnie na wycieczkę do pobliskiego aeroklubu :) Tam czekała na nas awionetka z pilotem abyśmy mogli polatać nad okolicą :) Pierwszy raz w życiu leciałam samolotem, ale przeżyłam jak widzicie :) Była piękna pogoda, choć słońce nieźle grzało :) Na szczęście nie było wiatru, więc nie bujało tak bardzo samolotem :) Dziwne było dla mnie, że lecąc nie czuję się w ogóle prędkości :) A jak patrzymy z ziemi to szybko samolot przelatuje :) Widoki były bajeczne :) Większość jak zwykle pól i łąk ale także lataliśmy nad moim miastem i okolicami :)  Po tych atrakcjach udaliśmy się jeszcze do Wrocławia do restauracji i oczywiście na małe zakupy, bo jakby inaczej :)

Musiałam oczywiście odwiedzić kilka sklepów i oto co upolowałam :)


W sklepie Organique nowe woski zapachowe Yankee Candle :
Salted Caramel
Novemer Rain
Lake Sunset
Vanilla Chai

W Yves Rocher :
Żel pod prysznic Retropical (woda równie pięknie pachniała, szkoda, że tak dużo kosztowała :/)

W Super Pharm :
L`biotica, Aktywne serum do rzęs
L`biotica, Biovax do włosów ciemnych

A wracając do wczorajszych lotów :) Mam dla Was kilka zdjęć :) 
 

 [ moja ręka odbiła się w szybie :) ]



Pozdrawiam :)

środa, 24 lipca 2013

Alverde Clear, Fluid i żel do cery zanieczyszczonej

Witajcie!
Dzisiejszy post o duecie kosmetyków Alverde, Żelu do mycia twarzy oraz fluidzie.


Żel ( po lewej ) znajduje się w miękkiej tubce o pojemności 100 ml. Fuid dodatkowo zapakowany był jeszcze w kartonik, który niestety już dawno temu poszedł do śmieci. Znajduje się w opakowaniu z pompką i ma pojemność 30 ml. 


Alverde, Clear Waschcreme Heilerde,
Żel do mycia cery zanieczyszczonej 





Skład:




Konsystencja:




Żel jest koloru zielonkawego ( na zdjęciu aparat przekłamał kolor ), jest średnio-gęsty. Bardzo dobrze się rozprowadza, niewielka ilość pozwala na dokładne umycia twarzy. Nie pieni się, co dla mnie jest atutem, ale dla niektórych może być to minus :) Aktualnie używam go codziennie rano, dobrze oczyszcza cerę, nie ściąga jej i nie powoduje wysuszenia. Także nie podrażnia, dzięki temu, że się nie pieni nie dostał mi się ani razu do oczu, więc nie wiem czy wtedy by piekły :) Radzi sobie również z resztkami makijażu ( zawsze używam jeszcze płynu micelarnego ).

    
Alverde, Clear Gesichtsfluid Heilerde
Fluid do cery zanieczyszczonej 
 



Skład:
Skład: Aqua, Alcohol, Glycerin, Brassica Campestris Oleifera Oil**, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Loess, Myristyl Alcohol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil**, Zinc Pca, Cimicifuga Racemosa roqt Extract, Vaccinium Myrtillus (Bilberry) Extract, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract, Citrus Medica Llmonum (Lemon) Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Hellanthus Annuus (Sunflower) Seed Oil**, Potassium Palmitoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Xanthan Gum, Tocopherol, Citric Acid, Parfum (Natural Essential Oils), Citronellol*, Llnalool*, Cl 77891, Cl 77492, Cl 77499, Cl 77491. 

Konsystencja




Szczerze mówiąc ja bym tego fluidem nie nazwała :) Fluid kojarzy mi się z podkładem do twarzy. Tutaj kolor jest tak delikatny, że u mnie nie widać żadnej różnicy po nałożeniu. Przy zmywaniu na waciku widać troszkę koloru ale tylko troszkę. 
Na początku myślałam, że nie polubimy się. Po kilku pierwszych użyciach wysypało mi twarz strasznie :/ Ale czytałam opinię, że tak się dzieje, więc nie poddałam się. Później cera zaczęła się uspokajać, wypryski goić i wyglądała coraz lepiej :) Pory stały się jakby mniejsze. Podczas nakładania nie warto przesadzać, niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy. Błyskawicznie się wchłania, matuję skórę, nadaje jej aksamitność. Tyle plusów.
Czas na minusy. Przy temperaturach takich jak są aktualnie (u mnie ponad 30 stopni... ) mat na twarzy pozostaje krótko. Szybko zaczynam się świecić i czuję dyskomfort, jakby zatykał mi wszystkie pory... Zachowuje się jak typowy podkład podczas upałów. Trudno także na tym fluidzie rozprowadzić inny podkład czy nawet korektor, ciężko równomiernie wszystko rozsmarować, więc raczej nie używam go pod makijaż.
Podsumowując świetny krem na co dzień, jeżeli ktoś się nie maluje. Żel na pewno kupię ponownie, nad fluidem jeszcze muszę się zastanowić :)

Pozdrawiam :)   
  
  




poniedziałek, 15 lipca 2013

Biochemia Urody, Maseczka w tabletce

Witacie!
Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą, żeby ze zwykłej, niepozornej tabletki po kontakcie z płynem powstała tkanina w kształcie twarzy, dzięki której możemy zrobić maseczkę :)
Dzisiejszy post właśnie o takim cudaku, maseczce w tabletce :) Tabletki - 5 sztuk zamówiłam na stronie Biochemii Urody za 8.90 zł.


Opis producenta:

Podstawa pielęgnacji azjatyckich kobiet - maseczka do twarzy w postaci skompresowanej tabletki wykonanej z tkaniny celulozowej o specjalnym splocie włókien, która w połączeniu z ciepłem ciała, ułatwia wnikanie składników aktywnych w głąb skóry. Maseczka po nasączeniu w przygotowanej esencji, rozwija się w kompres, który intensywnie pielęgnuje i nawilża skórę twarzy, łącznie z okolicami oczu.
Postać: biała, kulista, płaska tabletka z tkaniny, o średnicy ok. 2cm Warunki przechowywania: w suchym i ciemnym miejscu Produkt pakowany po 5 sztuk; wystarcza na pięć zabiegów.
 
Najczęściej do wykonania tej maseczki używam kilku składników, tym razem:
Hydrolat oczarowy
Żel hialuronowy
Ekstrakt z aloesu

Do sporządzenia maseczki potrzebujemy naczynia do którego wlejemy wszystkie składniki, ja wybrałam kieliszek. Jest wąski, tabletka mieści się w nim idealnie. 


Wrzucamy i:

 
Tabletka "rośnie" :)




 Potrzeba odpowiedniej ilości płynu, aby tabletka dobrze nasiąkła i rozwarstwiła się, tkanina którą bez problemu moglibyśmy rozwinąć. Powyżej widzimy, że jeszcze nie udałoby się tego zrobić ale poniżej już nam się tabletka rozwarstwiła. 


Jest to świetna alternatywa do sklepowych maseczek które zazwyczaj sporo kosztują. Tutaj koszt jednej tabletki(bez kosztów wysyłki) to 1,78 zł. Inne składniki zazwyczaj już mamy, ponieważ wykorzystujemy je podczas codziennej pielęgnacji. Dodatkowo możemy sami wybrać co dodać do maseczki, raz możemy być to sam hydrolat, raz z dodatkiem żelu hialuronowego a kiedy indziej np. mleko, serum czy sok np. z aloesu. Jeżeli wiemy co naszej cerze służy dodajemy to i mamy gotową maseczkę :) 
 
Oto co pozostaje nam po wykonaniu maseczki: 
 
 
Próbowałyście takich maseczek, czy pierwszy raz widzicie takie cudo ? :)

Pozdrawiam :)


czwartek, 11 lipca 2013

Wakacyjne łupy :)

Witajcie!
Wróciłam z 10 dniowych wakacji, byłam nad naszym polskim morzem. Wypoczęłam, lekko się opaliłam, naładowałam baterię :) Lecz teraz znów trzeba wziąć się do pracy :(
Oczywiście nie mogło obejść się bez przygód... Zaczynając od mojego wrednego kota a dokładniej kotki, która widząc tylko co się kroi i przygotowany transporter na drogę postanowiła przed samym naszym wyjściem z domu spierdzielić pod narożnik, co spowodowało konieczność przesuwania mebli o 3 w nocy, bo ani kijem ani miotłą wygonić jej się spod niego nie dało... Dalej przez popsucie się turbiny w samochodzie podczas jazdy, co spowodowało, że nasze załadowane do granic możliwości audi a6 kombi rozpędzało się wolniej od tira, jechało prostą drogą max 100 km/h a pod górkę 60 km/h co na autostradzie trochę dziwnie wyglądało... Kończąc przygody w ostatnim dniu pobytu na szukaniu nocnej opieki zdrowotnej, lekarza i otwartej apteki nocnej w zachodniopomorskim... Narzeczony po opalaniu dostał jakiejś reakcji alergicznej co skończyło się, że dostał zastrzyk w żyłę aby mógł normalnie funkcjonować...

Ale wracając do tematu postu :)
Podczas wakacji nie mogło się obejść bez zakupów, w szczególności jak zauważyłam otwarty i w miarę wyposażony sklepik Ziaja :) A także wielu stoisk z biżuterią, pawilonów z tanimi książkami oraz oczywiście stoisk z pamiątkami :)



Ziaja


Po sprawdzeniu co ciekawego tam mają i w jakiej cenie(trochę wyższe ceny niż w sklepach) postanowiłam wziąć:

Maska intensywne wygładzanie- miałam i polecam
25+, Krem nawilżający matujący - miałam i był dobry :)
Intima, Płyn do higieny intymnej (mniejsza wersja)
Szampon intensywna świeżość - miałam i polecam :)
Maziajki, Szampon + płyn do mycia dla dzieci lody ciasteczkowo - waniliowe - pięknie pachnie :)
Ulga, Peeling enzymatyczny - ponoć bardzo dobry, zobaczymy :)
Maska intensywna odbudowa - miałam i polecam :)
Sopot rozświetlanie, krem opalizujący cera tłusta i mieszana - spodobał mi się po użyciu próbki, więc zaryzykowałam zakup pełnowymiarowego opakowania
Dużo próbek, szkoda, że tych samych oraz pomarańczowa torba :)

Książki 


Zwiedziłam kilkanaście pawilonów/sklepów czy jak to inaczej można nazwać z tańszymi książkami. W każdej mieścinie w której byłam :) Wybór był przeogromny! Nie sposób wszystkiego przejrzeć. Przeglądałam tylko to co było na wierzchu wyeksponowane, szukać po koszach nie miałam po prostu czasu ani chęci :) Prawie wszędzie co lepsze było na wierzchu :) W każdym takim sklepie powtarzały się poszczególne tytuły i było ich kilka sztuk widocznie nie sprzedawały się, więc rzucili do takich sklepów. Wybrałam chyba takie na które zwróciłam uwagę, zachęcił mnie opis z tyłu książki :) Rozum podpowiadał także, że nie mogę wrócić z dodatkową walizką książek, więc zakupiłam tylko:
Najgorsza rzecz jaką zrobiła - Alice Kuipers
Niemożliwe - Nancy Werlin   
Jasny słoneczny poranek - James Frey 

Biżuteria 


Chyba żadna kobieta nie potrafi obojętnie przejść obok stoiska z biżuterią :) Na większości stoisk była biżuteria delikatnie mówiąc tandetna. Jakieś sznureczki, plasticzki, tanie jak barszcz i zapewne mało trwałe. Omijałam takie stoiska z daleka. Co innego stoisko z łańcuszkami na miarę, gdzie panie odmierzają odpowiednią długość, dodają zapięcie i bransoletka lub łańcuszek gotowy :) Jest to równie tanie ale przekonałam się, że trwałe. Kupiona 3 lata temu taka bransoletka jeszcze "żyje", zapięcie ok, nie z czarniała, nie zerdzewiała ani nic się jej złego nie stało. A kosztowała 5 zł? Mam chude nadgarstki :) Mojej mamie padło tylko zapięcie o czym informują od razu przy zakupie sprzedawczynie. Srebrna bransoletka jest z takiego stanowiska. Kolejne dwie znalazłam na stoisku z piękną biżuterią w Międzyzdrojach, jakie tam cuda były! Co jedno to ładniejsze. W oko wpadła mi skórzana bransoletka kokardka oraz troszkę elegantsza bransoletka z kamieniami oraz materiałowymi płatkami. Na co dzień do jeansów nie będzie się nadawała ale do czegoś ją dopasuję :) Miałam ochotę jeszcze na jedną piękną złotą bransoletkę z doczepianymi małymi złotymi żabkami które miały cyrkonie ale kurcze 45 zł wydawało mi się troszkę dużo ... Muszę poszukać coś podobnego :)
   
Pamiątki 



Bez nich nie można byłoby wrócić z wakacji :) Muszelek chińskich nie potrzebuję, więc zakupiłam coś co ładnie będzie się prezentować na półce :) 
Kupiłam:
Szklaną świeczkę żelową z zatopionymi muszelkami, której raczej nie będę zapalać, bo przestanie być taka ładna :) 
Karafkę z bursztynem, aby zalać ją spirytusem i korzystać z dobroci nalewki bursztynowej :)
Latarnię w której można zapalić świeczkę :)
Zapalniczkę z grawerunkiem miejscowości w której byłam :) Przyda się na pewno :)


A Wy z czym najczęściej wracacie z wakacji ? :)

poniedziałek, 1 lipca 2013

Denko czerwiec 2013

Witajcie!
Tak jak co miesiąc przybywam z postem o moich kosmetycznych zużyciach :)

Plany były następujące:
1. Avon, Woda perfumowana Little Red Dress
2. Isana, Woda brzozowa
3. Green Pharmacy, Olejek łopianowy z czerwoną papryką
4. Alterra, Olejek do masażu Migdały i papaja 
5. Avon, Krem na noc moc nawilżenia 
6. Avon, Balsam do ciała morela i masło shea
7. Avon, Mgiełka do ciała morela i masło shea 
 
Niestety nie udało mi się zużyć kremu nawilżającego. Stosuję go codziennie na szyję i dekolt, niestety mojej skórze twarzy nie podpasował. Niewiele go trzeba aby dobrze nawilżyć skórę, więc zostało go jeszcze sporo. 
 
A oto kosmetyki które udało mi się wykończyć w miesiącu czerwcu:
 
  
Jest ich troszkę mniej niż w poprzednim miesiącu, ale dla większości z Was jak zwykle sporo :) 

 
Kosmetyki do włosów


 
Od lewej:
 
1. Alterra, Olejek do masażu Migdały i papaja 
To nie pomyłka, olejek do masażu stosowałam do włosów. Próbowałam stosować go zgodnie z przeznaczeniem ale nie lubię mieć tłustej skóry. Niestety do skóry głowy nie nadał się. Powodował straszne swędzenie, a na włosach cudów także nie uczynił. Zwykły olejek,więcej go nie zakupię i zniechęciłam się także do innych olejków Alterry, nie wiem czy słusznie :) 
 
2. Alverde, Nawilżająca odżywka z aloesem i hibiskusem 
Intensywnego nawilżenia nie zauważyłam, ale odżywka dobrze się wpisywała. Ładnie wygładzała włosy ale nic poza tym. Zwykła odżywka, bez efektu wow.

3. Green Pharmacy, Olejek łopianowy 
Miałam problem z regularnym stosowaniem. Jakoś zawsze nie było czasu albo chęci, żeby 20 minut przed myciem wcierać go w skórę głowy. Przez co nie zauważyłam żadnych efektów po stosowaniu. 
 
4. Alverde, Nawilżający szampon z aloesem i hibiskusem 
Chyba pierwszy raz miałam szampon który bardziej przypomina w swojej konsystencji żel a nie szampon. Bardzo dobrze się pieni, ładnie pachnie, dobrze oczyszcza włosy. 
 
5. Garnier, Odżywka do włosów awokado i masło karite
Kolejna i na pewno nie ostatnia zakupiona przeze mnie sztuka :) 

6. Isana, Nawilżająca odżywka do włosów
Dobrze nawilża włosy, wygładza, jest tania. Cóż chcieć więcej ? :) 

7. Isana, Woda brzozowa 
Nie zauważyłam żadnych efektów podczas jej stosowania. Co grosza wysuszała mi włosy, zapewne przez ten alkohol znajdujący się bardzo wysoko w składzie. A nie daj Boże, jak wpadnie jej trochę do oka :/ Pieczenie niesamowite... Nie dziękuję, więcej z niej nie skorzystam. 

8. Olej kokosowy
Służył mi do olejowania włosów. Zrobiłam duże zapasy i trzeba je zużyć :)


Kosmetyki do pielęgnacji ciała


 
9. Avon, Scrub do twarzy 
Nie powinien być w tej kategorii, ale jak już znalazł się na zdjęciu to tutaj go opiszę :) Ma konsystencję kremu z drobinkami peelingującymi. Jest bardzo delikatny,ale dobrze radzi sobie ze ścieraniem naskórka. Jest bardzo wydajny i długo nie mogłam go wykończyć.

10. Balea, Masło do ciała
Świetne masło do ciała, bardzo dobrze nawilża. Niestety zbyt obficie nałożone roluje się na skórze.I troszkę zawiodłam się na jego zapachu, mam dezodorant w kulce o tym samym zapachu i kulka o wiele ładniej pachnie. 

11. Fuss Wohl, Krem do stóp
Bardzo dobry kremik do stóp, bardzo dobrze nawilżał moje wiecznie suche stopy :)

12. Avon, Balsam do ciała morela i masło shea 
Dawno nie miałam balsamu do ciała z serii Naturals i zapomniałam, że świetnie się je nakłada, świetnie się wchłaniają i ładnie pachną. Z nawilżeniem gorzej, bo jak posmaruję się wieczorem po kąpieli to rano po wstaniu z łóżka już mam suchą skórę.

13. Soraya, Mleczko do ciała silnie ujędrniające 18+
Mleczko dla osób 18+ które ma intensywnie ujędrniać młodą skórę :) Soraya ma także podobne mleczka dla osób 25+, 30+, 40+ i 50+ Różnią się one składem, każde mleczko ma dodany jakiś inny składnik. Kupiłam je razem z mleczkiem 25+ z powodu promocji :) A jakże :) Dwa mleczka kosztowały chyba 10,95 zł. Cena rewelacyjna za 400 ml x 2 tj. 800 ml :) Silnego ujędrnienia nie zauważyłam, ale mleczko dobrze nawilża skórę, radzi sobie zdecydowanie lepiej niż balsam z Avonu :) I jeszcze za taką cenę :)


Kosmetyki do mycia
 


14. BeBeauty, Micelarny żel do demakijażu twarzy
Ciągle niezawodny :)

15. Avon, Żel do mycia twarzy
Zwykły żel do mycia twarzy i tyle na jego temat :)

16. Yves Rocher, Waniliowe mydło do rąk
Uwielbiam wanilię w każdej postaci :) Mydełko waniliowe bardzo mi pasowało, dłonie pachniały jeszcze długo po umyciu :)

17. Ziaja Intima, Płyn do higieny intymnej
Bardzo dobry płyn. Kremowy, dobrze się pieni, ma aż 500 ml i nie wiele kosztuje. 


Inne kosmetyki 



18. Soraya, Krem ochronny wodoodporny do twarzy SPF 30 
Nie zapycha, nie podrażnia, nadaje się pod makijaż. Dzięki wysokiemu filtrowi tak łatwo się nie opalimy :) 

19. E-naturalne, Olej słonecznikowy 
Używałam zarówno do twarzy jak i do wzbogacania maseczek do włosów. 

20. Avon, Woda Little Red Dress
Bardzo ładny słodki zapach. Planuję zakup kolejnej :)

21. Biochemia Urody, Hydrolat z czarnej porzeczki 
Używałam jako toniku ale nie zachwyca tak samo jak hydrolat oczarowy. 

22. Avon, Mgiełka morela i masło shea 
Nie używałam jej do ciała, ponieważ zawiera alkohol i wysusza mi skórę. Za to jest świetnym odświeżaczem powietrza :) Ładnie pachnie, zapach jakiś czas pozostaje w pomieszczeniu. 

23. Flos-lek, Żel ze świetlikiem i rumiankiem do powiek i pod oczy
Nie wiem jak ale żel w słoiczku zdecydowanie szybciej zużyłam, niż żel o tej samej pojemności w tubce. Tutaj "maczamy" palec i pewnie więcej go nabieramy niż wyciskając z tubki. Żel koi okolicę oka, łagodzi, ale sińców nie usuwa. Wolałam wersję działającą na ten problem :) 

24. Biochemia Urody, Zestaw na tonik pielęgnacyjny na bazie hydrolatu
Mój zestaw przeznaczony był dla cery tłustej i mieszanej. Zawierał ekstrakt z rozmarynu EKO, niacynamid(wit. B3) oraz aminokwasy siarkowe. Wydaje mi się, że dzięki niemu cera się uspokoiła, wypryski szybciej się goiły. Po odstawieniu i przerzuceniu się na sam hydrolat troszkę było gorzej, dlatego wysnuwam wnioski, że ten zestaw pomaga :) 

25. Avon, Paletka błyszczyków 
W tym czarnym opakowaniu znajdowało się 8 błyszczyków. Paletka już dawno była wycofana i ciężko było ją wykończyć, ale w końcu się udało. 

I to wszystko :) Troszkę mniej niż w miesiącu poprzednim :) Cieszę się, że udało mi się wykończyć dwa olejki z Green Pharmacy i Alterry, teraz będę wykańczać olejek z firmy Avon :) Pewnie mi trochę zejdzie zanim to zrobię...

Plany na lipiec:
1. Alverde, Szampon cytryna i morela
2. Alverde, Odżywka cytryna i morela
3. Alverde, Krem do mycia twarzy z glinką 
4. AA Ultra Nawilżanie, Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy 
5. Kallos, Maska do włosów
6. Yver Rocher, Maseczka zwężająca pory 


Pozdrawiam :)