piątek, 6 grudnia 2013

Paczuszki z zakupów z Dnia Darmowej Dostawy :)

W dniu dzisiejszym dotarła do mnie ostatnia już paczka, która zamówiłam w Dniu Darmowej Dostawy :) Listonosz stwierdził na wstępie, że chyba przyszedł do mnie Mikołaj :) Bo zwykle dostarcza listy z mniej przyjemnymi rzeczami od instytucji typu Urząd Skarbowy ...  

Oto wszystkie rzeczy, które zamówiłam : 


 A teraz zamówienia z poszczególnych sklepów :)





W moich zakupach nie mogło oczywiście zabraknąć wosków zapachowych :) Zastanawiałam się na ich zakupem w kilku sklepach, ale ostatecznie zamówiłam w jednym, ponieważ miał dostępne prawie wszystko co mnie interesowało a dodatkowo woski z serii simply home :) 

Zamówiłam:

Christmas Eve
Christmas Memories
Christmas Cookie
Merry Marshmallow
White linen & lace
Vanilla Frosting
Merry berry 
Chocolate donut

Jak widać zapachnie u mnie świątecznie :)





Do koszyka wpadło:

Krem złuszczający na noc
Tonik intensywnie nawilżający 

Do zamówienia otrzymałam dodatkowo 3 próbki kremów :)




Ostatnio na jednym z portali wypełniałam ankietę dotyczącą nowości, nie tylko kosmetycznych, i wśród nich były odżywki do włosów Biały Jeleń. Koniecznie chciałam je wypróbować :) Więc przy zamówieniu od razu wpadły do koszyka :)

Zamówiłam:

Hipoalergiczny krem do twarzy BIAŁY JELEŃ 
Hipoalergiczna odżywka do włosów Biały Jeleń z czystą bawełną i proteinami pszenicznymi
Hipoalergiczna odżywka do włosów Biały Jeleń z chlorofilem i proteinami keratyny
Biały Jeleń szampon z Chlorofilem



Z tego zamówienia jestem najbardziej zadowolona. 
Chciałam kupić tylko Lekki krem do twarzy, ale miałam problemy z kosztem wysyłki, więc zaczęłam szperać po ich sklepie i znalazłam zestawy w bardzo atrakcyjnej cenie!

W skład zestawu wchodzą:

Lekki krem brzozowy
Krem brzozowy z betuliną 
Brzozowa pomadka ochronna z betuliną
Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu
Rumiankowy żel do twarzy 

Oraz masa próbek, a dokładniej 12 :)

Za cały zestaw zapłaciłam 49,03 zł!
Gdybym chciałam zamówić pojedyncze produkty zapłaciłabym 81,07... 
Więc się opłaca!

I to wszystkie zakupy :) Gdybym miała do tych wszystkich zamówień doliczyć koszty wysyłki pewnie nie zdecydowałabym się na zakup. Bandi i Goodies przyszły Pocztą Polską a Sylveco i Pollena Ostrzeszów kurierem, więc koszty pewnie wyniosłyby więcej niż najdroższy zakupy z Bandi :) Dobrze, że są organizowane Dni Darmowej Dostawy :)



 






poniedziałek, 2 grudnia 2013

Dzień darmowej dostawy 02-12-2013


Planujecie zakupy czy może już je zrobiłyście? :)






Lista sklepów biorących udział :



Ja już zakupiłam co nieco :)

Avon Clearskin, Maseczka głęboko oczyszczająca pory

Dzisiejszy post o maseczce do twarzy firmy Avon  :) 


 Opis producenta:
Maseczka głęboko oczyszczająca pory zawiera mieszankę glinek mineralnych, które jak magnes przyciągają nadmiar sebum, oczyszczając i odblokowując pory. Zapewnia chłodzący efekt. Pozostawia gładką i oczyszczoną skórę. Odpowiednia dla każdego rodzaju cery. Nie powoduje powstawania zaskórników. Testowana dermatologicznie.

Maseczka zamknięta w tubie o pojemności 75 ml. Dodatkowo zapakowana była w kartonik, który już dawno temu poszedł do kosza :) 



Czarna jak smoła :) Gęsta, ale łatwo rozprowadza się ją na twarzy. 




Lepiej zamknąć się w łazience gdy chcemy ją zaaplikować na twarz :)

Po rozprowadzeniu zasycha i stopniowo zmienia swój kolor z czarnego na szary. Gdy już całkowicie zmieni kolor należy ją zmyć. Co zwykle trwa 10-15 minut.




Przy zmywaniu trzeba troszkę się przyłożyć, ponieważ łatwo się nie zmywa. 
Ale dla końcowego efektu warto troszkę się natrudzić :)

Maseczka świetnie oczyszcza skórę, zmniejsza pory, skóra po niej jest gładka i zmatowiona. 
Mi niestety przy regularnym stosowaniu (2x w tygodniu, jak zresztą zalecał producent) troszkę wysuszyła skórę, dlatego po zastosowaniu potrzebowała ona kremu. 
Stosowana 1 x w tygodniu nic złego nie zrobiła :) 
Efektu chłodzenia nie zauważyłam :)
Podsumowując jest to bardzo dobra maseczka, która świetnie oczyszcza skórę :) 


sobota, 30 listopada 2013

Zużycia listopadowe

I kolejny miesiąc za nami :) Czas, więc podsumować zużycia z poprzedniego miesiąca.
Plany były następujące :
1. Farmona Tutti Frutti, Peeling do ciała
2. Farmona Jantar, Mgiełka do włosów
3. Ziaja Ulga, Peeling enzymatyczny 
4. DeBa, Balsam regenerujący do włosów
5. Avon Bali Botanica, Odświeżająca maseczka do twarzy
6. Avon Clearskin, Maseczka głęboko oczyszczająca pory

Udało się wykończyć prawie wszystko co planowałam, niestety mgiełka do włosów firmy Farmona używana częściej niż do tej pory przesuszyła mi włosy, dlatego jej zużycie będzie trwało troszkę dłużej :)



Kosmetyki do mycia


Farmona Tutti Frutti, Peeling do ciała
Recenzja tutaj: KLIK

Yves Rocher, Żel pod prysznic Monoi de Tahiti
Bardzo ładnie pachnie, świetnie się pieni, szkoda, że jest w małym opakowaniu, bo za szybko się kończy :)

 Avon Senses, Żel pod prysznic
Bardzo ładnie pachnie, dobrze się pieni :)

Avon, Pianka do higieny intymnej 
Wkrótce recenzja :)

Avon, Płyn do kąpieli śliwka i wanilia
Ślicznie pachnie :) Wanny nie mam, więc zużyłam do mycia rąk :)


Kosmetyki do włosów


Garnier, Goodbye Damage
Bardzo dobra odżywka. Świetnie wygładza włosy, ładnie pachnie i niewiele kosztuje :) 

Equilibra, Szampon do włosów 
Bardzo dobrze się pieni, dobrze oczyszcza włosy. Kolejna butla zużyta i na pewno nie ostatnia :)

Yves Rocher, Szampon do włosów
Delikatny szampon, nie zawiera SLS, ale dobrze oczyszcza włosy. Kolejna zużyta butla i na pewno nie ostatnia :)

DeBa, Odżywka do włosów
Dużo osób polecało tą odżywkę, więc ją oczywiście zakupiłam. Niestety kompletnie się u mnie nie sprawdziła, nie odżywiła włosów, nie wygładziła, wydawało mi się nawet, że przesuszyła mi włosy. Ciężko było mi ją wykończyć. 



Avon Clearskin, Oczyszczająca maseczka do twarzy 
Wkrótce recenzja :)

Avon Planet Spa, Odświeżająca maseczka do twarzy
Całkiem przyjemna maseczka. Zamiast odświeżająca określiłabym ją jako oczyszczającą. Zasycha jak glinka, oczyszcza skórę twarzy a przy tym ładnie pachnie :)

Ziaja Ulga, Peeling Enzymatyczny do twarzy
Niby powinnam przy swojej kapryśnej cerze używać peelingów enzymatycznych, ale mam wrażenie, że one w ogóle nie oczyszczają mojej twarzy. Ten peeling nakłada się jak maseczkę, zmywa i szczerze mówiąc nie widzę po nim żadnej różnicy... Zdecydowanie wolę mocniejsze zdzieraki :)

BeBeauty, Płyn micelarny 
Czy ktoś o nim jeszcze nie słyszał? Chyba nie :) Tani, dobry płyn do zmywania makijażu :) 

Fitomed, Tonik oczyszczający ziołowy
Bardzo dobrze tonizował i oczyszczał skórę. 

Pulanna, Krem na dzień z zieloną herbatą
Dziwny krem do twarzy :) Żelowa konsystencja a w środku niej zatopione "kulki" typowego kremu do twarzy :) Zmieszane dobrze nawilżały twarz, nie zapchały mojej skóry. Niestety była to mała odlewka kremu, więc za wiele nie mogę o nim powiedzieć. 

Pulanna, Krem na dzień złoto i winogrona 
Bardzo podobny krem do opisanego powyżej, także zawierał "kulki" typowego kremu a poza tym złote drobinki, ponoć 24 karatowe złoto :) Także to była mała odlewka, więc za dużo nie mogę napisać o nim. 

Avon E-defence, Krem na dzień
Próbka, która o dziwo na trochę starczyła. Krem dobrze nawilżał, nadaje się pod makijaż.

Avon, E-defence, Krem na noc
Próbka, także dobrze nawilżał :) Nie zapychał mojej skóry. 

Hydrolat oczarowy
Używałam jako tonik do twarzy :)


Inne kosmetyki


Zmywacz do paznokci w gąbce
Moja ulubiona forma zmywacza do paznokci :)

Avon, Zmiękczający krem do stóp
Mój ulubiony :) 

Avon, Herve Leger Intrigue
Bardzo ładnie, słodko pachną. Zapach nawet długo jest wyczuwalny :) 


I to wszystko :) W tamtym miesiącu nie zużyłam żadnego szamponu, więc w tym miesiącu skończyło się aż dwa :) Wykończyłam też perfumy, które ok. 2 lata leżały na półce :) Czas na kolejne, bo mam kilka takich paroletnich flakonów :)

Plany na grudzień:
1. Avon, Luksusowa maseczka do włosów
2. Yves Rocher, Rozświetlająca maseczka do twarzy
3. Avon Planet Spa, Olejek do ciała
4. Yves Rocher, Maseczka do twarzy z glinką marokańską 
5. Ziaja, Szampon intensywna świeżość 
6. Ziaja, Maska intensywne wygładzanie
7. Ziaja, Maska intensywna odbudowa 
8. Green Pharmacy, Olejek łopianowy  

Pozdrawiam :)

niedziela, 10 listopada 2013

Style Pen, Pachnący zmywacz do paznokci

Witajcie!
W dzisiejszym poście chciałabym Wam przedstawić zmywacz do paznokci w płatkach, który zakupiłam jakiś czas temu w Biedronce za 3,99 zł :)


Jest to mój pierwszy zmywacz do paznokci w płatkach, niestety nie dane mi było używanie słynnego zmywacza z Sensique, więc nie mam porównania. 


Płatki nasączone zmywaczem zamknięte są w okrągłym pojemniczku. W opakowaniu znajdują się 32 płatki. Pierwsze co pomyślałam, gdy je zobaczyłam, że to kolejna ściema iż jest on pachnący :) I się miło zdziwiłam, gdy otworzyłam opakowanie i nie poczułam typowego smrodku zmywacza :) O dziwo pachnie waniliowo :) Może nie tak pięknie jak aromat waniliowy, ale nie śmierdzi :) Dodatkowy plus za to, że nie posiada w składzie acetonu.


Płatki są cieniutkie, jak widzicie na zdjęciu widać mi przez nie palce :)Trzeba troszkę pokombinować aby wyjąć tylko jeden płatek :)


Zmywa szybko i dobrze, jakbym się uparła to jeden płatek wystarczyłby mi na zmycie paznokci na obu dłoniach.
Jedyne co nie podoba mi się w tym zmywaczu to to, że płatki są tłuste... 
Po zmyciu pozostaje na paznokciach i palcach tłusta warstewka. Zdecydowanie wolę efekt po zwykłym zmywaczu gdy czuję, że paznokcie są odtłuszczone, czyste i gotowe na nałożenie odżywki. 


Jest to jedyny (jak dla mnie) minus tego zmywacza. 
Jeżeli Wam nie przeszkadza taki efekt uboczny zmywacza to go serdecznie polecam. 
Aktualnie w Biedronce raczej go nie znajdziecie, ostatnio widziałam te zmywacze w Hebe :)
Oprócz wanilii jest również zapach: kokosu, jagody, truskawki, pomarańczy i cytryny :) 

Pozdrawiam :) 

sobota, 9 listopada 2013

Urban Decay Primer Potion - Baza pod cienie

Witajcie!
Od kiedy zaczęłam używać takiego wynalazku jakim jest baza pod cienie nie wyobrażam sobie bez niej makijażu :) Dawniej wszystkie cienie wytrzymywały na moich tłustych powiekach max 2-3 godziny, później zbierały się w załamaniach powiek, musiałam sprawdzać jak to wygląda, rozcierać, albo nakładać ponownie cienie itd. itp. Jednym słowem : koszmar! 
Dzisiaj nie wyobrażam sobie makijażu bez bazy. Nie tylko dlatego, że cienie utrzymuję się dużo dłużej, ale także za to, że wyglądają zdecydowanie lepiej!
Dzisiejszy post o bardzo dobrej bazie pod cienie firmy Urban Decay.


Baza o pojemności 3,7 ml zamknięta jest wg mnie w ciekawym i ładnym opakowaniu.
Jest to miniaturka, baza chyba normalnie ma pojemność 11 ml. 


Urban Decay z tego co wiem, ma 4 rodzaje baz. Moja Greed jest ze złotym shimmerem.


Baza ma podobny aplikator np. jak korektory w płynie :)


Konsystencja raczej rzadka, szybko zastyga, więc trzeba szybko nakładać, ponieważ jak zaschnie to już ją ciężko jest rozetrzeć. Kolor: złoty, z dużą ilością złotych drobinek. Na zdjęciu powyżej baza tylko jest nałożona, na zdjęciu poniżej już roztarta. 


Jak widać pozostawia złotą poświatę. Złote drobinki wpływają na wygląd nałożonych na nią cieni. Cienie są bardziej rozświetlone i błyszczące. 


Po lewej stronie cień na bazie, po prawej sam cień.


Być może na różowym cieniu nie widać bardzo różnicy, ale za to na fioletowym, czy brązowym to rozświetlenie jest bardziej dostrzegalne. 

Bazę dostałam razem z paletką cieni do powiek:



Posiadam także drugą bazę z tej firmy, ale może innym razem o niej napiszę :) Tę bazę używam, gdy zależy mi na większym rozświetleniu cieni. Posiadam ją już ładnych parę miesięcy a końca nie widać. Jest bardzo wydajna, ponieważ mała ilość pozwala pokryć całą powiekę. Nie trzeba jej dużo nakładać, odrobina sprawia, że cienie dłużej się utrzymują, nie zbierają się w załamaniu powieki oraz ładniej wyglądają. Niestety minusem tej świetnej bazy jest cena. Cena bazy o pojemności 11 ml na allegro wynosi ok. 100 zł, więc nie mało... Ja dostałam ją w prezencie. Sama nie zdecydowałabym się na taki zakup :) Uważam, że są różnie dobre bazy pod cienie w dużo niższej cenie :) 
Pozdrawiam :) 

czwartek, 7 listopada 2013

Bo otworzyli sklepik Ziaja...

Powtórka z rozrywki :)
Przeglądając dzisiaj rano FB natknęłam się na informację, że w dniu dzisiejszym otworzyli sklepik Ziaja dla Ciebie, a że byłam w okolicy to poszłam zobaczyć co ciekawego tam mają :)
Chyba lepiej dla mojego portfela będzie, gdy już nie będą otwierać żadnego nowego sklepu lub drogerii w tym miesiącu :) 


Kupiłam:
Ziaja Intima, Płyn do higieny intymnej
Ziaja masło kakaowe, Odżywka do włosów wygładzająca
Ziaja mało kakaowe, Maska do włosów wygładzająca

Po zakupie Szamponu z serii masło kakaowe, cały czas szukałam odżywki oraz maski, ale nigdzie nie mogłam znaleźć... Ani w drogeriach, ani w marketach, ani w małych sklepikach. Otworzyli sklep, więc w końcu mogłam je kupić :) Za 3 rzeczy zapłaciłam niecałe 20 zł i dostałam 4 próbki. Niestety nieodpowiednie do mojego wieku, będą dla mamy :) Sklep jest dobrze zaopatrzony, mają także serię Ziaję Med oraz Ziaję Pro, więc na pewno będę tam jeszcze się zaopatrywać :) Mały minus za to, że nie mogłam zapłacić kartą, ponieważ nie mieli jeszcze terminala.

Dodatkowo zobaczyłam w gazetce Lidla stojak na kapsułki do ekspresu Dolce Gusto za 19,99 zł!


Był także stojak na kapsułki do ekspresu Tassimo. Ponoć są 3 rodzaje, na więcej kapsułek, ja trafiłam na ostatnią sztukę, która pomieści ich 20.


Podobny stojak można kupić na stronie Dolce Gusto, ale tam cena wynosi 118,90 zł ... Więc 19,99 zł to niezła okazja :) Można znajdę jeszcze jeden w innym Lidlu :)
Pozdrawiam :) 


środa, 6 listopada 2013

Bo otworzyli Hebe ...

Tak, tak znowu pokusiłam się o zakupy kosmetyczne... Chociaż zapasy wcale mi nie ubywają... Ledwo się mieszczą w szafie. A wszystko przez to, że otworzyli u mnie w mieście drogerię Hebe. Nie mogłam nie pójść i nie zobaczyć co ciekawego tam mają :)

Z okazji otwarcia było dużo promocji. Na szczęście rozum podpowiadał, że nie potrzebuję kolejnego szamponu, płynu micelarnego, kremu do rąk itd ... Ale do koszyka kilka rzeczy wpadło.  


Tisane, Balsam do ust
Naczytałam się o nim wiele pozytywnych recenzji, więc ujrzawszy go na półce od razu powędrował do koszyka :)

Kallos, Maska do włosów 
Cały "liter" za 7,99 zł! Grzech było nie wziąć :)

Frittini, Balsam do ciała żurawina-czekolada 
Ślicznie pachnie :)

Batiste, Suchy szampon do włosów

BioVax, Serum wzmacniające 

Za zakupy zapłaciłam 53 zł, dostałam próbkę podkładu. 


Chciałam kupić jeszcze regeneracyjną maskę Stapiz, ale małe opakowania mieli tylko do włosów po zabiegach chemicznych, a wielkiego, litowego opakowania nie chciałam. Kiedyś może skuszę się na Szampon Stapiz, 1000 ml za 15 zł to bardzo dobra cena!
Wczoraj otworzyli drogerię a dzisiaj jeszcze były tłumy, a że byłam jeszcze z narzeczonym, więc nie zdążyłam wszystkiego spokojnie pooglądać. Ale na pewno będę jeszcze miała ku temu okazję :)

Bywacie w tej drogerii? Coś polecacie? :) 
Pozdrawiam :)

czwartek, 31 października 2013

Zużycia październikowe

Witajcie!
Strasznie szybko zleciał mi ten miesiąc, w dużej mierze, dzięki wakacjom :) Jutro 1 listopad ... Coraz bliżej zima... Ja nie chce ... :( Nie lubię zimy :) Zdecydowanie wolę wiosnę i lato :)
Ale wracając do tematu. Planów w tym miesiącu nie było. Będą na następny miesiąc :)

Oto wszystkie kosmetyki które zużyłam: 


 
Kosmetyki myjące 


Od lewej:

Rival De Loop, Żel do mycia twarzy
Kupiłam go na wyjazd, starczył na długo dużej. Dobrze oczyszcza, średnio się pieni. Ma dziwny zapach, więc nie polubiliśmy się. 

Ziaja Intima, Płyn do higieny intymnej
Małe opakowanie, ale używane oszczędnie starcza na bardzo długo. Mi starczył na ponad 1,5 miesiąca. Dobrze się pieni, dobrze myje, mało kosztuje :)

Farmona Tutti Frutti, Peeling do ciała
Recenzja tutaj KLIK

Bourjois, Płyn micelarny 
Dobrze zmywał nawet mocny makijaż, nie pozostawiał na skórze żadnej nieprzyjemnej warstewki.

Avon Bali Botanica, Peeling do ciała
Recenzja tutaj KLIK

Avon, Płyn do kąpieli Mandarynka 
Używałam jako żelu do mycia rąk. Duże opakowanie starczyło na ponad miesiąc. Ładnie pachnie, dobrze się pieni :)


Kosmetyki do pielęgnacji



Avon Bali Botanica, Nawilżające masło do ciała
Bardzo przyjemna konsystencja. Masło jest gęste i zbite, ale bez problemu się nakłada. Pozostawia na ciele lekko tłustą warstwę, która troszkę dłużej się wchłania. Na dodatek ślicznie pachnie i dobrze nawilża :) Bardzo przyjemne masełko :) Szkoda, że jest mało wydajne. Bardzo szybko się skończyło.

Green Pharmacy, Masło do ciała rumianek i imbir
Zapach bardzo ładny! Przypomina mi zapach któregoś zapachu wosku Yankee Candle, tylko nie mogłam go dokładnie rozpoznać. Masło ma przyjemną konsystencję, zabrałam go ze sobą na wakacje. Nie wzięłam nic po opalaniu, a to masełko spisało się bardzo dobrze. Dobrze nawilżało skórę, dzięki temu nie zeszła :) 

Avon Planet Spa, Jedwabisty mus do ciała Masło Shea i Trufla 
Producent nic nie napisał, że ten mus brązuje ciało. Można się lekko zdziwić, jak niedokładnie go rozsmarujemy :) Pięknie czekoladowo pachnie, dobrze się rozprowadza. Idealne na jesień i zimę :)

Avon, Krem intensywnie zmiękczający skórę stóp 
Bardzo lubię ten krem, ponieważ świetnie nawilża moją wybredną skórę stóp, która potrzebuje w okresie jesiennym i zimowym porządnego nawilżenia. 

Avon, Nawilżający balsam do stóp z algami
Kolejny świetny krem do stóp :) 

Avon Bali Botanica, Nawilżający olejek do ciała
Mimo, że alkohol znajduje się wysoko w składzie tego olejku nie wysuszał mi skóry, a naprawdę ją nawilżał! Bardzo ładnie pachniał, nie był strasznie tłusty, szybko się wchłaniał. Jest to pierwszy olejek do ciała, który polubiłam :)


Inne kosmetyki 



Yves Rocher, Woda toaletowa Monoi de Tahiti
Kupiłam ją, bo miałam nadzieję, że będzie podobnie pachnieć jak żel pod prysznic. Niestety zapach okazał się dużo cięższy i duszący. I tak stała i stała na półce. Dostrzegłam jeszcze, że po użyciu można ją używać tylko przez 6 miesięcy... Szkoda było wyrzucić prawie całe opakowanie. Jako odświeżacz powietrza lepiej się nadała :) 

Garnier, Odżywka do włosów 
Słynna odżywka do włosów i u mnie się świetnie sprawdza :) Dobrze nawilża i wygładza włosy. Muszę kupić nowe opakowanie :)

Rexona, Dezodorant 
Ładnie pachnie, ale średnio chroni przed potem. 


I to wszystko :) 

Plany na listopad: 
1. Farmona Tutti Frutti, Peeling do ciała
2. Farmona Jantar, Mgiełka do włosów
3. Ziaja Ulga, Peeling enzymatyczny 
4. DeBa, Balsam regenerujący do włosów
5. Avon Bali Botanica, Odświeżająca maseczka do twarzy
6. Avon Clearskin, Maseczka głęboko oczyszczająca pory



czwartek, 24 października 2013

Haul zakupowy ;)

Witajcie!
Wracając z wakacji, już po odprawie na lotnisku chciałam zrobić zakupy na strefie bezcłowej. Miałam ochotę kupić sobie perfumy, ale ceny nie wiele różniły się od tych w drogeriach (zapamiętałam, że Euphoria 100 ml Calvina Kleina kosztowała 80 Euro, więc cena nie wiele mniejsza niż np. w Douglasie). Oczywiście towarzyszył mi przy tym mój narzeczony, który po stoiskach z perfumami miał już dość a byliśmy przed innych stoiskami z kosmetykach. Stwierdził, że lepiej będzie jak kwotę którą chciałam tam wydać przeznaczę sobie na zakupy w Polsce. I tak uczyniłam :) I nawet została mi jeszcze pewna sumka do wydania :)

Pierwsze zamówienie złożyłam w sklepie internetowym Ukryte w słowach http://ukrytewslowach.pl/, który odkryłam na jednym z blogów. Chyba jako jedyny miał czarne mydło, które zachwalała Anwen na swoim blogu :) 


 Zamówiłam:

1. Krymska Glinka Biała Matująca, Fitokosmetik 10g
2. Masło do Ciała Argan, SPA Vintage Body Oil 200 ml
3. Naturalne Syberyjskie Czarne Mydło do Włosów i do Ciała, Receptury Babuszki Agafii 500ml
4. Błękitna Glinka z Minerałami z Morza Martwego ze Spiruliną i Chitosanem do Każdego Rodzaju Cery 60g
5. Drożdżowa Maska Stymulująca Wzrost Włosów, Receptury Babuszki Agafii 300ml
6. Tradycyjny Balsam Łopianowy Przeciw Wypadaniu Włosów, Domowe Recepty 450ml    

Dodatkowo otrzymałam 5 próbek: maseczkę intensywnie nawilżającą oraz 4 kremy do twarzy. Dwa z pojemniczkach z dziwnymi, białymi kuleczkami zatopionymi w kremie, firmy Pulanna :) Zanim jednak dostałam paczkę otrzymałam maila, że zapomnieli dołączyć mi do zamówienia glinkę i maseczkę(były gratisem przy zakupie czarnego mydła) i wyślą osobną paczkę, dodatkowo otrzymałam rabat na następne zakupy. Zrobiłam zakupy za 100 zł, więc przesyłkę także miałam gratisową. Serdecznie polecam ten sklep :)

Kolejne zamówienie złożyłam w sklepie internetowym Zialarnia Lawenda http://zielarnia24.pl/index.html


1. BingoSpa, Maseczka do twarzy - drożdżowa do cery tłustej
2 i 3. Dabur, Woda różana
4. BingoSpa, Mocny peeling błotny do twarzy - kwas glikolowy i mlekowy, kwasy owocowe 
5. Spirulina Sproszkowana 

Zamówiłam tam także trawę żubrówkową oraz batony musli malinowe bio, ale nie umieszczałam ich na zdjęciu :)

Ostatnie zamówienie złożyłam w Yves Rocher :)

 
Zamówiłam:

1. Mleczko do ciała Wanilia
2. Jedwabista odżywka z wyciągiem z owsa
3. Odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba
4. Maseczka z glinką marokańską do twarzy u włosów - gratis
5. Wygładzająca odżywka do włosów
6. Odżywka chroniąca blask włosów farbowanych z wyciągiem z głogu
7. Delikatny szampon z wyciągiem z hamamelisu
8. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka
9. Maseczka głęboko oczyszczająca x 2
10. Podwójna maseczka przywracająca blask
oraz to różowawe z tyłu to kocyk dodawany do zamówienia powyżej 100 zł :) Milutki i mięciutki :)


Teraz to wszystko muszę upchnąć w mojej i tak pełnej szafce z zapasami :) I zacząć testować :)
Pozdrawiam :)



poniedziałek, 21 października 2013

Zużycia wrześniowe

Witajcie!
Dawno mnie nie było :) Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście :) 
Trochę spóźnione ale w końcu napisane zużycia wrześniowe. Plany były następujące:

1. Avon Solutions, 5-minutowa kuracja rozświetlająca do twarzy
2. Avon Naturals, Oczyszczająca maseczka do twarzy
3. Lirene, Balsam brązująco - ujędrniający
4. Garnier, Mleczko do ciała ujędranijące

5. Yves Rocher, Woda toaletowa Monoi de Tahiti
6. Mrs. Potter`s, Ekspresowa odżywka bez spłukiwania
7. BingoSpa, Cynkowa maseczka do twarzy 
8. Avon Naturals, Scrub do ciała Wanilia
9. Avon Planet Spa, Relaksująco-oczyszczający peeling do ciała Tajski Kwiat Lotosu

10. Avon, Mgiełka zapachowa do ciała Latin Sensation

Udało mi się zużyć prawie wszystko. Prawie, ponieważ woda toaletowa i mgiełka nie dały się tak łatwo :)

Jak zwykle na pierwszym zdjęciu przedstawiam wszystkie kosmetyki zużyte w ciągu ostatniego miesiąca :)




Kosmetyki do włosów

 O dziwno nie tak dużo :)

Od lewej:

1. Yves Rocher, Odżywka chroniąca blask włosów farbowanych
Dobra odżywka, tylko mało wydajna. Specjalnej ochrony włosów nie zauważyłam, ale za to odżywka dobrze nawilżała moje włosy.

2. Isana, Odżywka nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych
Wygładza włosy, nawilża je, jednak nic nie zastąpi słynnej różowej odżywki z olejkiem z bobasu :(

3 i 4. Schwarzkopf Palette, Farba do włosów kasztan
Lubię te farby do włosów :) Szkoda, tylko, że ten śliczny kolor przedstawiony na opakowaniu u mnie wychodzi jak czarny a kasztanowy odcień widać tylko w słońcu :(

5. Equilibra, Aloesowy szampon do włosów
Bardzo dobry szampon. Świetnie oczyszcza włosy, nie przesusza ich, dodatkowo zawiera delikatne składniki myjące. Niestety w zwykłej drogerii go nie zastaniemy.


6. Mrs. Potter`s Ekspresowa odżywka do włosów
Miałam ją bardzo dłuuugo... Wykończyłam ją tylko dlatego, że znalazła się na liście produktów do zużycia :)  Zwyklaczek. Nic specjalnego z włosami nie zrobiła. Przy nałożeniu zbyt dużej ilości włosy były nieświeże. O super właściwościach regenerujących możemy zapomnieć.


Kosmetyki do twarzy

 Tu też nie za dużo :)

1. BingoSpa, Cynkowa maska do twarzy
Recenzja tutaj: KLIK
Muszę kupić kolejną :)


2. Avon Anew Rejuvenate, Krem do twarzy na noc
Świetny krem do twarzy. Jako jedyny nie uczulał, nie zatykał, za to nawilżał i odżywiał. Niestety Avon już go wycofał :(

3. Avon Naturals, Dzika róża i aloes. Oczyszczająca maseczka do twarzy
Nic nie robiła, za to była tania i ładnie pachniała :)

4. Avon Solutions, 5 minutowa kuracja rozświetlająca
Recenzja tutaj: KLIK
Zniechęcona koniecznością po zmyciu tej maseczki użyciem jeszcze żelu do twarzy, aby pozbyć się drobinek, zaczęłam używać ją jako peeling do twarzy :)

5. Alverde, Fluid do twarzy
Recenzja tutaj: KLIK


Kosmetyki do pielęgnacji ciała 



1. Avon, Krem do stóp z gliceryną i silikonem
Dobry i tani krem do stóp, dobrze nawilżał.

2. Avon, Nawilżający balsam do stóp z algami
To już kolejne opakowanie tego balsamu. Fajna konsystencja, dobre nawilżenie, niska cena. Cóż chcieć więcej? :)

3. Avon, Nawilżający mus do ciała kwiat wiśni
Lubię avon`owe musy do ciała. Może świetnie nie nawilżają ale świetnie się rozprowadzają, wchłaniają oraz ślicznie pachną :)

4. Lirene, Balsam brązująco - ujędrniający
Nadawał skórze delikatną opaleniznę, ale trzeba było uważać, ponieważ potrafił zrobić smugi. Ujędrnienia nie zauważyłam :)


5. Ziaja Sopot Sun, Emulsja do opalania wodoodporna
Ostało mi się jej troszeczkę po wakacjach, więc zużyłam jako balsam, ponieważ stwierdziłam, że nie doczeka do następnego opalania [doczekałby się, pomyliłam się ;) ], ale zużyłam go wcześniej.

6. Garnier, Mleczko do ciała ujędrniające
Bardzo dobre mleczko, nie pozbędziemy się dzięki niemu cellulitu, ale będziemy mieć troszkę lepiej napiętą i ujędrnioną skórę.



Kosmetyki do mycia i kąpieli 





1. E-naturalne, Hydrolat do twarzy z mięty pieprzowej
Używałam jako toniku. Moja skóra jakoś specjalnie nie reaguje na poszczególne hydrolaty, lubi je wszystkie :)

2. Yves Rocher, Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym
Na szczęście pachnie o wiele lepiej niż balsam z tej serii :) Bardzo przyjemny produkt do mycia :)

3. Avon Naturals, Scrub do ciała wanilia
Recenzja tutaj: KLIK


4. BeBeauty, Sól do kąpieli rozgrzewająca
Recenzja tutaj: KLIK

5. Avon Naturals, Żel pod prysznic morela i masło shea
Ładnie pachnie i dobrze się pieni :)

6. Avon Planet Spa, Relaksująco-oczyszczający peeling do ciała Tajski kwiat lotosu
Recenzja tutaj: KLIK

7. Balea, Żel do mycia w piance
Słynna pianka do mycia :) Opakowanie przypominające bitą śmietanę :) Podobnie też się wydobywa pianka. Ładnie pachnie,dobrze myje. Bardzo fajny umilacz kąpieli :) Moją w większości skończył mój narzeczony, ponieważ o dziwo polubił bardzo taką wersję żelu pod prysznic :)


Inne kosmetyki



1. Avon, Baza pod cienie
Kremowa, przyjemna konsystencja. Łatwo się nakłada i działa! Cienie utrzymują się dłużej, nie zbierają w załamaniu powieki. Niewielka cena a bardzo dobra jakość :)

2. Etiaxil, Antyperspirant
Recenzja tutaj: KLIK

3. Sensique, Zmywacz do paznokci w gąbce
Recenzja tutaj: KLIK

4. Avon, Treselle SeductionMiałam je z 4 lata na pewno ... Ale nadal pięknie pachniał. Słodko i przyjemnie :) Niestety już dawno temu wycofane :(

5. Gillette Mach 3, Żel do golenia
Podkradałam narzeczonemu i skończył się :) Zdecydowanie wolę żele, niż pianki do golenia. Niewielka ilość żelu a tworzy bardzo dużo piany, co pozwala na pokrycie np. całej nogi. Zapaszek typowo męski, pozostający na skórze, ale po umyciu jakimkolwiek żelem już go nie czuć.


I to wszystko :) Planów na październik brak, ponieważ zostało już mało dni :)
Pozdrawiam :)


środa, 18 września 2013

Catrice, Paletka cieni do brwi

Witajcie!
Dzisiejszy post o paletce do brwi firmy Catrice, którą kupiłam jakiś czas temu, więc pora napisać parę słów na jej temat. 





Cienie zamknięte są w małym, czarnym opakowaniu


Pod cieniami znajdziemy szufladkę, w której schowany jest pędzelek/aplikator oraz małą pęsetkę do brwi. Pęsetka jest bardzo słaba, nie za dobrze radzi sobie z wyrywaniem niechcianych włosków.
Górna część opakowania posiada lusterko. Ale jak możecie zauważyć, szybko odleciała od opakowania :) 



Przy częsty używaniu starły się także napisy


Jeden z cieni jest jaśniejszy dla delikatniejszego podkreślenia brwi, drugi zaś ciemniejszy dla mocniejszego podkreślenia. 

 
Powyżej "goła" brew
Poniżej podkreślona ciemniejszym cieniem





Poniżej podkreślona jaśniejszym cieniem


Różnica jest prawie nie zauważalna na zdjęciach. Na "żywo" różnica ta jest wyraźniejsza.
Cienie trzymają się dobrze, nic się z nimi nie dzieje podczas dnia, jeżeli przy nich nie gmeramy :)
Są bardzo wydajne! Posiadam je już parę miesięcy a ubytku wcale nie widać. 
Jedyny minus to pudełko, które bardzo szybko się rozpadło...


Pozdrawiam :)