poniedziałek, 31 grudnia 2012

Soraya, Morelowy peeling antybakteryjny

Skończył mi się morelowy peeling do twarzy z Yves Rocher, więc koniecznie musiałam zakupić nowego drapaka :) Przecież peeling to podstawa pielęgnacji! Po przeczytaniu kilkunastu pozytywnych recenzji postanowiłam zakupić inny morelowy peeling firmy Soraya :)


Bardzo duża tubka, bo ma aż 150 ml! Starczy na bardzo długo :)

Opis producenta:


Konsystencja: gęsty krem z dużą ilością pomarańczowych drobinek.


Peeling bardzo dobrze oczyszcza skórę. Mocno drapie, ale nie podrażnia skóry. Złuszcza martwy naskórek i świetnie wygładza, usuwa suche skórki i redukuje czarne kropki na nosie. Skóra jest miła w dotyku i gładziutka!
Jedynym minusem jest zapach, strasznie chemiczny. Nie przypomina zapachu moreli. Peeling z Yves Rocher pięknie morelowo pachniał, ten po prostu śmierdzi... :/
 

niedziela, 30 grudnia 2012

Kosmetyki do pielęgnacji ciała

Balsamy, kremy, masełka, musy, olejki i inne cuda do pielęgnacji ciała stanowią u mnie podstawę pielęgnacji. Zarówno latem a szczególnie zimą ciało potrzebuje nawilżenia. Szczerze mówiąc nie wiem jak niektóre osoby mogą nie używać tych produktów do ciała. Ja po każdej kąpieli muszę czymś się posmarować, ponieważ moja skóra jest nieprzyjemnie sucha i aż woła o coś nawilżającego! Kąpiele w wodzie z oliwką nie dają aż takiego nawilżenia. Balsam jest konieczny!

Dlatego na moich półkach nigdy nie zabraknie kosmetyków do pielęgnacji ciała. Jeden balsam czy jedno masło nie wystarczyłoby dla takiej kosmetykomaniaczki jak ja :)

Oto cała moja kolekcja :D


Od razu zaznaczam, że nie używam wszystkiego na raz, no może połowę :) Część balsamów nie jest jeszcze otwartych. Czekają na swoją kolej :)

A od lewej w piramidce:

1. Farmona, Tutti Frutti mus do ciała brzoskwinia i mango
Uwielbiam ten mus! Zapach jest obłędny! Czasami mam ochotę go zjeść :) Po aplikacji zapach długo utrzymuje się na skórze. Przenika także na ubrania. Co w przypadku piżamy jest ok, ale nie bluzki zakładanej przed wyjściem, ponieważ zapach będzie kłócił się z zapachem perfum :) Ale i tak je uwielbiam!

2. Dax Cosmetics Perfecta, Masło do ciała Antycellulitowe Pomarańcza i aromat wanilii
Fajne masełko, dobrze się rozprowadza, szybko wchłania. Zapachu wanilii jest w nim jak na lekarstwo, bardziej wyczuwalna jest pomarańcza :) Nawilżenie jest krótkotrwałe. Po wieczornej kąpieli nawilży ciało, ale już rano skóra jest sucha i trzeba powtórzyć aplikację. Właściwości antycellulitowych nie zauważyłam.

3. Dax Cosmetics Perfecta, Masło do ciała wygładzające marcepan + omega-6
Miłośniczki marcepanu będą zadowolone. Masełko dość mocno nim pachnie. Ja także wczuwam mocny zapach migdałów. Za tym zapachem zbytnio nie przepadam, więc masełko nie należy do moich ulubionych. Jednak porównując je do masełka pomarańczowego zdecydowanie lepiej nawilża i konsystencja jest bardziej treściwa. Gdyby nie te migdały to było moje ulubione masełko Daxa :)

4. Alterra, Emulsja do ciała Trwa Cytrynowa i morela
Opisywałam ją tutaj.

5. Alterra, Olejek do masażu migdały i papaja
Jeszcze nie używany. Kupiłam go z zamiarem stosowania na włosy, ale jakoś jeszcze nie miałam okazji go wypróbować. Narzeczony nie chce mi zrobić masażu, więc stoi i czeka na swoją kolej :)

6. Avon, Intensywnie nawilżając krem do twarzy rąk i ciała
Także jeszcze nie otwarty. Kupiłam go w mega promocji. Razem z mydłem do rąk, balsamem do ust i kremem do rąk kosztował 15,99. 4 zł za taki wielki słoik to się opłaca! Ma aż 400 ml i mam zamiar stosować go tylko jako balsam do ciała lub krem do rąk. Do twarzy nie zaryzykuje :)

7.  Yves Rocher, Mleczko do ciała kokos 
Także jeszcze nie używane. Pachnie pięknie, więc miło będzie je używać :)

8. Yves Rocher, Mleczko do ciała wanilia
Lubię wanilię w każdej postaci! Pięknie pachnie, latem dobrze radzi sobie z nawilżeniem, aktualnie wolę coś bardziej nawilżającego. Dlatego stoi i czeka do wiosny :)   

9. Lirene, Balsam intensywnie ujędrniający
Duże opakowanie, bo aż 400 ml. Ładnie pachnie cytrusami. Użyłam go parę razy i odstawiłam. Nie pamiętaj już dlaczego, ale domyślamy się, że z lenistwa :) Czas do niego wrócić :)

10. Avon, Nawilżające masło do ciała ze śródziemnomorską oliwą z oliwek i kwiatem pomarańczy
Jeszcze nie otwarte. Cudowne masełko. Opakowanie któreś już kolei! Świetnie nawilżające, pięknie pachnące (wg mnie gumą balonową Donalda :) )

11. Avon, Jedwabisty mus do ciała masło shea i trufla czekoladowa
Otwieram pudełko i czuję czekoladę :) Przyjemnie się nakłada, zapach długo pozostaje na skórze i posiada jeszcze jedną cechę o której producent zapomniał wspomnieć. Brązowi skórę! Delikatnie, nie jak samoopalacz ale coś tak troszkę widać :)

A Wy często używacie balsamów? :)
  

sobota, 29 grudnia 2012

BeBeauty, Farmona - Sól, soli nie równa!

Witajcie!
W dzisiejszym pości chciałabym Wam przedstawić porównanie dwóch soli do kąpieli, które urzekły mnie swoim zapachem :)

Mowa o Rozgrzewającej soli do kąpieli firmy BeBeauty oraz słynnej soli Farmony Tutti Frutti mango i brzoskwinia.

Tutti Frutti Mango & Brzoskwinia Aromatyczna sól do kąpieli z płatkami kwiatów 600g

 



Zdjęcia zapożyczone ze strony http://sklep.farmona.pl/tutti-frutti/729-tutti-frutti-mango-brzoskwinia-aromatyczna-sol-do-kapieli-z-platkami-kwiatow-5900117094372.html

Niestety nie posiadam własnych zdjęć, znikły w niewyjaśnionych okolicznościach :/ Ale jedynie co zauważyłam, że coś im się pomyliło, ponieważ zdjęcia ze strony producenta przedstawia sól w kolorze białym a ona jest pomarańczowa! Kawałki kwiatków też nie są tak bardzo widoczne jak na wyżej przedstawionym zdjęciu.

Opis producenta:

Sól do kąpieli Tutti Frutti zawiera fitoendorfiny- cząsteczki szczęścia, które wprowadzają w doskonały nastrój, stymulują pozytywną energię, radość i chęć do działania. Owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalają cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia. Bogactwo minerałów działa regenerująco na skórę, znakomicie odżywia, wygładza i nawilża. Wyjątkowo lekka, puszysta piana zmysłowo otula ciało, a optymistyczny zapach pełni tropikalnego lata pobudza i orzeźwia. Aromatyczna sól myje i pielęgnuje, pozostawia skórę idealnie świeżą, jedwabiście gładką i aksamitną w dotyku.

Pachnie bosko! Zakochałam się od razu w tym zapachu! Ale oprócz pięknego zapachu sól posiada małe kryształki, które bardzo szybko rozpuszczają się w wodzie, uwalniając cudowny zapach, barwiąc wodę na pomarańczowo i tworząc minimalną pianę. I niestety sól posiada kawałki kwiatków :/ Pisze niestety, dlatego, że nie mogłam ich ścierpieć...


Popatrzcie sami, czy to nie wygląda paskudnie?




Pływa wszędzie, nie można tego wyłowić, przylepia się do wanny i ciała. Jednym słowem fuj! A co jeszcze gorsze to znalazłam coś jeszcze w tej soli. I chociaż rozum podpowiada mi, że to nie jest to o czym myślę, to jednak wolę myśleć pozytywnie, ze to kawałek jakiegoś kwiatka a nie robala ...


Podsumowując: zapach cudowny, ale po co mi ładnie pachnąca sól stojąca i kurząca się na półce? Kupiłam sobie masełko, ono także cudownie pachnie a używanie jego jest znacznie przyjemniejsze!


A teraz druga sól z Biedronki! Limitowane zimowa edycja, Rozgrzewająca sól do kąpieli
 

 Lubię sole z Biedry. Są tanie, ładnie pachną i umilają kąpiel.

Ta zawiera ekstrakty z imbiru i żeń-szenia, ma zapach owoców cytrusowych. Ale mi bardzo podobnie pachnie jak sól z Farmony! Ta sama nuta zapachowa, może troszkę mniej intensywna, ciut mniej słodka, ale także przyjemnie pachnąca! Na dodatek nie ma tych paskudnych kwiatków.




Kryształki ma większe niż sól Farmony, wolniej się rozpuszczają. Szybko puszczają kolor, robiąc się przeźroczyste. Wodę także barwi na kolor pomarańczowy.

Na właściwości rozgrzewające nie liczyłam, dla mnie sama kąpiel jest już rozgrzewająca. A zresztą rozgrzewający może być napój a nie sól :)

Jestem zdecydowanie na tak! Ta sól jest dla mnie lepsza, ponieważ równie ładnie pachnie, jest tania, łatwo dostępna(sól Farmony nie mogłam długo znaleźć) i nie zawiera wymyślnych dodatków, które według mnie tylko uprzykrzają kąpiel!

Używałyście którąś z tych soli? Jak wrażenia?

niedziela, 23 grudnia 2012

Alterra, Emulsja do ciała Trawa Cytrynowa i Morela

Witajcie!
Tym razem chciałam Wam przedstawić balsam do ciała, którego raczej bym sama nie kupiła. Bo ani za ciekawie się nie prezentuje, ani zachwycająco nie pachnie. Wygrałam go w konkursie, długo stał na półce, więc trzeba było w końcu go użyć :)

Mowa o Emulsji do ciała firmy Alterra.


Emulsja/balsam zamknięty jest w prostym opakowaniu zamykanym na klapkę. Prosta szafa graficzna, na półce sklepowej nigdy wcześniej go nie zauważyłam(co innego kolorowe opakowania firmy Farmona) 
 Pojemność: 250 ml


Konsystencja: gęsta
Kolor: biały
Zapach: intensywny, na początku czuć bardziej morelę, później lekko cytrynowe nuty. 


Po pierwszym podejściu, po wieczornej kąpieli nie polubiliśmy się. Balsam strasznie ciężko było wmasować, wolno się wchłaniał i cały czas rozmazywał. Jak za dużo nałożyłam to się mazał,nie chciał się wchłonąć, jak za mało to nie wszędzie się roztarł. Wkurzył mnie :[

Ale jak na drugi dzień zobaczyłam, że skóra jest lepiej nawilżona niż po innych balsamach, postanowiłam dać mu szansę :) Trzeba troszkę się namęczyć przy nakładaniu ale dzięki temu mamy fajnie nawilżoną skórę przez dłuższy czas :)   

sobota, 22 grudnia 2012

Avon, Peeling prawie idealny!

            Wiem, że dawno nie pisałam. Jakoś brakowało mi weny i motywacji. Praca, studia, remont mieszkania i tysiąc innych spraw na głowie spowodowało, że troszkę zaniedbałam blog.

Ale dzisiaj spieszę do Was z recenzją kosmetyku, peelingu prawie, że idealnego. Właśnie prawie, bo jeden element psuje mi cały kosmetyk. Mowa o Wygładzającym peelingu do ciała z minerałami z Morza Martwego firmy Avon.



Peeling zamknięty jest w dużej tubie, zamykanej na klapkę.
 Pojemność 150 ml.


 Konsystencja ani za gęsta, ani za rzadka, koloru szarego z mnóstwem szarych malutkich kryształków i czarnych drobinek.

Zdjęcia robiłam z lampą w sztucznym świetle i nie wiem czemu na zdjęciu moja ręka wygląda jakbym ją nie umyła po wysmarowaniu się samoopalaczem :/ 

Działanie idealne! Nie drapie zbyt mocno, ale bardzo ładnie usuwa martwy naskórek. Skóra jest idealnie wygładzona i delikatna w dotyku. Nie powoduje podrażnienia ani zaczerwienienia.

Jednak mam jedno ale. Peeling strasznie brzydko pachnie. Cała ta seria niezbyt przyjemnie pachnie, ale peeling przebija wszystko. Bez problemu mogę wytrzymać z maseczką na twarzy z tej samej serii a tu mam problem. Raz, dwa nakładam na ciało a jeszcze szybciej to zmywam :) Gdyby nie ten zapach peeling byłby moich ideałem :)


Pozdrawiam :)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Projekt denko: listopad - rekord!

Skończył się miesiąc listopada, więc tradycyjnie jak co miesiąc przedstawiam Wam co udało mi się zużyć w poprzednim miesiącu.
Plany były wielkie :) Ponieważ chciałam wykończyć 15 kosmetyków.

1. Avon, Maseczka do twarzy brzoskwiniowa
2. Avon, Kojąca kąpiel do stóp
3. Avon, Mus pielęgnujący do twarzy
4. Avon, Aksamitny eliksir do kąpieli
5. Biały Jeleń, Szampon do włosów
6. BingoSpa, Kolagen do ciała
7. BingoSpa, Sól do kąpieli 
8. Dax Perfecta, Peeling cukrowy, kakaowy 
9. Eveline, puder do twarzy
10. Eveline, Tusz do rzęs
11. Fusswohl, Krem do stóp
12. Miss Sporty, Korektor do twarzy
13. Yves Rocher, Peeling morelowy
14. Ziaja, Bloker
15. Avon, Masło po opalaniu


Udało się nawet z nawiązką :) 


Jest to moje rekordowe denko, ponieważ w ciągu jednego miesiąca zużyłam aż 34 kosmetyki!
Większość była już pozaczynana lub prawie na wykończeniu. Nie myślcie sobie, że tylko się myję i smaruję :) 

Kosmetyki do włosów 


Od lewej:

1. Avon, Nawilżająca odżywka do każdego rodzaju włosów Żurawina i Miód
Nie dla każdych włosów, bo nie na przetłuszczających się. Owszem włosy wyglądały jak nawilżone, ale były obciążone, przyklapnięte i szybciej się przetłuszczały! Jedyny plus za ładny zapach.

2. Avon, Nawilżający szampon
Dobrze się pienił, ładnie pachniał, sam z siebie nie nawilżał.

3. Gloria, Emulsja do włosów
Lubię ją! Fajnie wygładza włosy, nie obciążają ich. A na dodatek niewiele kosztuje. To już kolejne zużyte opakowanie i nie ostatnie :) 

4. Biały Jeleń, Szampon do włosów
Kolejne zużyte opakowanie super szamponu, na pewno nie ostatnie :)

5. Facelle, Płyn do higieny
Tak, ja też chciałam przetestować ten płyn do mycia włosów :) Jednak nie jest dla mnie. Włosy były przesuszone i "sianowate", nawet gdy później nakładałam odżywkę. Zapach też nie należy do przyjemnych.

6. Avon, Maseczka do każdego rodzaju włosów owoc acai i olejek shea
Maseczka dla niewymagających włosów. Pięknie pachnie, ale schodzi jak woda. Jest strasznie niewydajna w przypadku gdy ktoś ma długie włosy. Starczyła mi może na 4 razy. Nic specjalnego nie uczyniła, także nie zaszkodziła :)

7. Avon, Maseczka do każdego rodzaju włosów owoc jagody i jogurt
Ta maseczka była lepsza od poprzedniczki, coś robiła :) Fajnie nawilżała włosy, były miękkie i lśniące. Nie obciążała włosów, ale niestety jest niewydajna, więc nie wiem czy ją jeszcze kupię.

8. E-naturalne, Olej kokosowy
Służył mi do olejowania włosów. Moje włosy nie ubóstwiają go, ale nie szkodzi im. Zdecydowanie wolą oliwę z oliwek, ale cóż zrobiłam trochę zapasu tego oleju, więc trzeba go zużyć :)


Kosmetyki do kąpieli

 Od lewej:

9. Avon, Kojąca kąpiel do stóp
Jest to umilacz kąpieli. Nic nie robi, poza tym, że ładnie pachnie. Wadził mi już na półce, więc chciałam go skończyć.

10. BingoSpa, Sól do kąpieli
Na pewno jeszcze ją kupię i zrobię osobny post na temat tej soli. Różni się ona od tradycyjnych soli do kąpieli. Nie wygląda jak sól, nie ma dużych kryształków, tylko jest jak drobny piasek. Łatwo się rozpuszcza i pięknie pachnie ;) Na dodatek jest tania, kosztowała niecałe 4 zł :) 

11. Avon, Aksamitny eliksir do kąpieli Szampan i Tajski kwiat lotosu
Bubel jakich mało! Cena nieadekwatna do jakości! Dostałam ją w gratisie razem z innym kosmetykiem przy zakupie korektora do twarzy anew. Gdybym wydała na niego 20 zł(bo tyle kosztuje w katalogu) to plułabym sobie w brodę. Wcale ładnie nie pachnie, nic nie robi, słabo się pieni... Nie, nie i jeszcze raz nie!

12. Farmona Tutti Frutti, Aromatyczna sól do kąpieli mango & brzoskwinia
Zapewne większość z Was o niej słyszała. Pachnie bosko! Tak bosko, że kupiłam sobie masełko do ciała i planuję jeszcze żel pod prysznic :) Ale te płatki kwiatów doprowadzały mnie do szału! Napiszę wkrótce osoby post na jej temat :)

13. Farmona, Rytualny olejek do kąpieli zielona herbata i limonka
Pięknie pachnie, fajnie się pieni. Podobno oczyszcza z toksyn i wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej. Nie zauważyłam, ale przyjemnie pachnąca kąpiel rekompensuje obietnice :)

14. Avon, Senses, Żel pod prysznic garden of eden
Jeden z moich ulubionych zapachów żeli pod prysznic z Avon :)

15. Dax Perfecta, Cukrowy peeling do ciała
Recenzja tutaj :)

16. Spa Aroma, Musujące serce do kąpieli
Ten papierek zawierał różowe serduszko do kąpieli :) Nie wiem co mnie skusiło do zakupu różanego zapachu, ale na szczęście zapach nie był intensywny. Ot taki umilacz kąpieli.


Kosmetyki do twarzy i kosmetyki do makijażu


Od lewej:

17. Avon, Rewitalizujący krem do twarzy
Jedyny krem który mnie aktualnie nie zapycha! Przeznaczony jest dla cery 35+. Mam 10 lat mniej, ale widocznie moja skóra potrzebuje bardziej odżywczych składników. Na pewno go zakupię. Czekam na promocję :)

18. Yver Rocher, Peeling morelowy
Recenzja tutaj.

19. Avon, Brzoskwiniowa maseczka do twarzy
Cóż mogę o niej powiedzieć? Ładnie pachniała, troszkę nawilżała, cudów nie uczyniła :)

20. Zrób sobie krem, Hydrolat z liści oczaru
Kolejny i nie ostatni :) Zastępuje mi tonik do twarzy.

21. Zrób sobie krem, Hydrolat z kwiatu krwawnika
Zastępuje mi tonik. Przeznaczony do cery trądzikowej. Dziwnie pachnie, przypomina mi zapach owoców czarnego bzu :) Ale świetnie nawilżał buźkę :)

22. Miss Sporty, Korektor do twarzy
Ulubiony :) Świetnie maskuje wszelkie niedoskonałości, nadaje się także pod oczy, bo dobrze zakrywa cienie pod oczami. Kupiłam już kolejną sztukę :)

23. Avon, Błyszczyk powiększający usta 
Kolejny, już wszystkie tego typu zużyłam :) I dobrze, bo na zimę się nie nadają.

24. Eveline, Tusz do rzęs
Świetny tusz do rzęs, pięknie podkreśla rzęsy, bez ich sklejania.

25. Eveline, Puder do twarzy matująco-wygładzający
Jestem pozytywnie zaskoczona jego działaniem. Dobrze się nakłada, matuje, wygładza skórę, skóra nie błyszczy się tak szybko jak przy użyciu innych pudrów. Kupiłam już kolejny :)
  
Kosmetyki do pielęgnacji ciała 

Od lewej:

26. Ziaja, Bloker
Dobry antyperspirant, ale nie najlepszy. Blokował co miał blokować ale na krótko. Zdecydowanie lepszy jest Etiaxil. 

27. Avon, Kuracja intensywnie nawilżająca
Użyłam jej do wzbogacenia kremu do rąk :)

28. FussWohl, Krem do pięt
Bardzo fajny, świetnie nawilżał suche stópki, jednak nie przebił mojego ulubieńca z Avon :)

29. Avon, Scrub do stóp morska bryza
Nie wiem dlaczego niektórzy się nim zachwycają. Słabo drapie, brzydko pachnie. Nie kupię go ponownie.

30. Ziaja, Krem do twarzy
Na początku służył mi zgodnie z przeznaczeniem, jednak później przestał się spisywać. Zaczął zapychać mi skórę. Wykorzystałam go do zrobienia kremu do rąk :)

31. BingoSpa, Kolagen do ciała
Recenzja tutaj.

32. Avon, Masło po opalaniu
Nie, nie opalałam się w listopadzie w ciepłych krajach ani w solarium :) Pozostał mi po wakacjach, do przyszłych wakacji zdążyłby się przeterminować, więc wykorzystałam go jako balsam do ciała. Bardzo dobrze nawilża, troszkę ciężko się rozprowadza i wchłania, ale nawilża skórę cudownie :)

33. Avon, Perfumy Eternal Magic 
Skończyć perfumy to dla mnie wyczyn :) Stoi tego pełno na półce i skończyć się nie może :) Te akurat regularnie używałam. Przyjemnie, kwiatowo pachną.  

34. Avon, Mus pielęgnujący do twarzy
Jak prawie każdy krem do twarzy posłużył mi jako krem do rąk. Świetnie się sprawdził :) W połączeniu z kuracją nawilżającą i kremem z Ziaji spisywał się lepiej niż inne kremy które miałam :) 

Plany na grudzień:
1. Luksja, Płyn do kąpieli.
2. Avon, Musujące kule do kąpieli.
3. BeBeauty, Sól do kąpieli.
4. Avon, Maseczka do twarzy Tajski Kwiat Lotosu.
5. Avon, Maseczka błotna do twarzy.
6. Inne musujące pastylki, kule itp. do kąpieli 

Skromnie :) Planuję zużyć wszystkie kosmetyki do kąpieli, ponieważ mam nadzieję, że już w styczniu nie będę ich potrzebować :)

piątek, 23 listopada 2012

Moje łupy - promocja Rossmann :)

Tak, tak ja też skusiłam się na promocję w drogerii Rossmann :) -40% na kosmetyki kolorowe, nie mogłam przejść obojętnie obok takiej promocji :)
Tym bardziej, że już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad nowym podkładem do twarzy, stary podkład Under Twenty zrobił się coś leciutki, więc pewnie niedługo się skończy a resztką którą posiadam Lekkiego podkładu z Avonu nie do końca mi odpowiada. Niby taki lekki a na twarzy nie dość, że nie chce dobrze się rozprowadzić to zaraz zaczynam świecić cudownym błyskiem...

A więc poszperałam po KWC, co jest warte uwagi, co polecają inne dziewczyny i udałam się do drogerii :)
A co kupiłam?


Nie związane z kolorową promocją :) 
1. Płatki kosmetyczne - w promocyjnej cenie 1,99 zł
2. Soraya, Morelowy peeling - czytałam, ze dobry. Zobaczymy :) Zastąpi morelowy peeling z Yves Rocher, który w końcu skończyłam :) Cena 12,39 zł

Promocyjne:
3. Maybelline, Podkład Affinitone Idealne dopasowanie bez efektu maski [ zobaczymy :) ]
Cena 16,26 zł
4. Rimmel, Lasting Finish 25H. Podkład odporny do 25 h, nie wierzę :) Oby chociaż 5 wytrzymał to będę zadowolona :)
Cena: 17,99 zł
5. Miss Sporty, Lakier French Manicure
Cena: 3,89 zł
6. Wibo, Bibułki matujące
Cena: 3,39 zł

Jak zwykle miałam problem z wyborem odpowiedniego koloru podkładu. Obawiam się, że jednak mogłam wziąć jaśniejszy odcień z Rimmel. Trudno, najwyżej będę używać latem ;)

Szukałam jeszcze korektora do twarzy, ale takiego co sobie upatrzyłam na KWC niestety go nie było. Muszę w takim razie jeszcze raz przeglądnąć i wybrać coś innego :) Polecacie jakiś dobry korektor do twarzy ? :)

środa, 21 listopada 2012

DIY, Krem do rąk

Jak wykorzystać nieużywane kosmetyki pisałam kiedyś w osobnym poście.
Dzisiejszy post chciałam napisać o kremiku do rąk, który zrobiłam z nieużywanych już kosmetyków do twarzy. Tak, tak do twarzy :) Moja skóra na twarzy ich nie polubiła a szkoda było wyrzucać, więc postanowiłam wykorzystać je inaczej :) Zmieszanie 3 produktów okazało się świetnym posunięciem, ponieważ wyszedł mi bardzo fajny krem do rąk :)


Co użyłam? 

- Avon, Luksusowy mus pielęgnacyjny do twarzy z masłem shea. 
- Ziaja nuno, Krem antybakteryjny
- Kuracja intensywnie nawilżająca



Zarówno krem z Ziaja i mus z Avon matują skórę, dodanie kuracji nawilżającego zniwelowało ten efekt, dzięki czemu krem szybko się wchłania, świetnie nawilża, nie wysusza skóry. Skóra jest gładka, miękka, fajna w dotyku :) Wyszedł mi lepszy krem niż niejeden gotowiec :)

wtorek, 20 listopada 2012

Avon, umilacze kąpieli

Dzisiejszy post będzie o kosmetykach do kąpieli, tak zwanych umilaczach, bo nic nie robią poza tym, że ładnie wyglądają :)

A dokładniej o:
Musujących kulach do kąpieli Żurawina i cynamon
Płatkach do kąpieli z Tureckiej Łaźni Termalnej

Fajnie brzmi, ale czy ogólnie są fajne?
O tym nieco niżej :)


Kule - zapakowane w ozdobne pudełko oraz w kolorowe sreberko. 


Są malutkie, ich średnica to 4 cm. W katalogu wyglądały na dużo większe, niestety brakowało informacji o rzeczywistej wielkości... Bo niestety waga umieszczona na opakowaniu to nic mi nie mówi :)


Odpakowałam na razie jedną sztukę. Zabezpieczona jest dodatkowo folią, aby pod wpływem wilgoci nie zaczęła się sama rozpuszczać.Wygląda ładnie i ładnie pachnie.

 Musująca kula jak każda kula dobrze i szybko się rozpuszcza. Pięknie pachnie, ale niestety ten zapach zamknięty jest tylko w niej. Nie wydostaje się na zewnątrz. Nie pachnie woda, ani powietrze w łazience. Szkoda, bo nawet kule z Biedronki roztaczały wokół piękny zapach. Barwi wodę na różowy kolor i tyle z jej właściwości... Jestem rozczarowana. Wydałam ok. 12 zł na trzy małe kuleczki które nawet nie potrafią zrobić ładnie pachnącej kąpieli...


Płatki - zamknięte są w ładnym pudełeczku z okienkiem przez które widać zawartość. 


Same płatki są strasznie delikatne. Trzeba je delikatnie wyjmować, ponieważ przy mocniejszym "złapaniu" mogą się rozpaść. Wrzucone do wody od razu zatapiają i rozpływają się.



Niestety paskudnie się roztapiają ...

Wrzucone do umywalki, jakoś nie mam już ochoty tego wrzucać do kąpieli...


 Klei się, ciągnie się i nie przypomina pieniącego się żelu/mydła i tym podobnie...


 Na drugim planie widać pływające pozostałe farfocle z płatka ...

 Na powyższym zdjęciu rozpuszczony jest jasny płatek. Nie chciałam Wam serwować obrazku jak roztapia się brązowy płatek... Możecie sobie to wyobrazić jak to wyglądało w wannie :/ Ładnego i relaksującego zapachu także nie ma co szukać... Bo go nie ma. Płatki ładnie pachną tylko w stanie stałym. Postępując zgodnie z zaleceniami producenta czyli spieniając go w rękach i używając jako mydła zrobiłam sobie brązową maź na rękach, która nie chciała się zmyć :/ TRAGEDIA! Pieniądze wyrzucone w błoto, a precyzyjnie spuszczone w kanał....

Nie polecam ani jednego ani drugiego!
Chyba jako prezent dla kogoś kogo niekoniecznie lubicie :))) Żartuję :)

poniedziałek, 19 listopada 2012

TAG : Liebster Blog




Zostałam otagowana a więc trzeba odpowiedzieć :) Nominację otrzymałam aż od dwóch dziewczyn od Ali z bloga http://kosmetyki-ali.blogspot.com/ oraz od Dali z blogu http://moodobloginietylko.blogspot.com/

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za ' dobre wykonaną robotę '. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daję możliwość rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie to ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.


Pytania od Ali:
1. Bez jakiego kosmetyku nie ruszasz się z domu ?
Pomadka do ust :)
2. Wolisz szminki czy błyszczyki ?
Kiedyś wolałam błyszczyki ale teraz wolę szminki :)
3. Co skłoniło cię do założenia bloga ?
Chęć podzielenia się swoją opinią na temat kosmetyków :) 
4. Ulubiony kosmetyk ?
  Nie mam ulubionego kosmetyku, prawie wszystkie kosmetyki lubię :)
5. Ulubiony kolor na paznokciach ?
Turkusowy :)
6. Jakiego kosmetyku używasz do demakijażu ? 
Olej sezamowy :) Demakijaż wykonuję metodą OCM :) 
7. Masz więcej kosmetyków do pielęgnacji czy do makijażu ?
Trudne pytanie :) Ale chyba jednak więcej kosmetyków mam do pielęgnacji :)
8. Ulubiony zapach żelu pod prysznic ?
Waniliowy :)
9. Ulubiony smak czekolady ?
Mleczna :)
10. Słodycze czy owoce ?
Rozum podpowiada owoce, ale serce słodycze :)
11. Szpilki czy trampki ?
Trampki nie, ale adidasy już bardziej :)


Pytania od Dali:
1.Ulubiona piosenka?
Nie mam :)
2.Jakie masz zwierzę?
Kota :)
3.Jaki lubisz owoc?
Grejpfrut :)
4.Rodzinka.pl czy Ja to mam szczęście?
Żadne, nie oglądam tych seriali :)
5.Jaki jest twój ulubiony smak tymbarka?
Jabłko-mięta.
6.Jaki masz styl?
Nie mam konkretnego stylu.
7.Lubisz tańczyć?
Tak :)
8.Jakie masz hobby?
Blog, kosmetyki, książki :)
9.Uubiony film?
Nie mam :)
10.Ulubiony blog?
Nie mam :)
11.Jaki masz kolor pokoju? 
Fioletowy. 

Nominuję: 
 
 
Pytania: 
1. Ulubiony kosmetyk?
2. Znienawidzony kosmetyk?
3. Ulubiony blog?
4. Ulubiony kolor błyszczyka/szminki?
4. Kawa czy herbata? 
5. Kąpiel w wannie czy szybki prysznic?
6. Elegancko czy na sportowo? 
7. Spodnie czy spódnica?
8. Ulubiony aktor?
9. Ulubiony kolor?
10. Bez czego nie może żyć?
11. Jaka jesteś? Optymistka, realistka, pesymistka?

BingoSpa, Kolagen do ciała

Lubię wszelkie mazidła do ciała oprócz olejków :) Po prostu mam uraz do wszelkiej tłustości na skórze, pewnie z powodu problemów z przetłuszczającą się cerą :)
Z natury jestem troszkę leniem, więc co szybko się wchłania i łatwo nakłada bardzo mi odpowiada :)

Dzisiejszy post o jednym z moich zużytych już mazideł do ciała, a dokładniej o Kolagenie do ciała firmy BingoSpa.


Opis producenta:

Kolagen do ciała BingoSpa dzięki lekkiej konsystencji i wyjątkowo aktywnym składnikom, poprawia kondycję skóry, zapewnia jej piękny i atrakcyjny wygląd. 

Po 25 roku życia, w komórkach skóry zaczyna ubywać kolagenu, słabną włókna kolagenowe powodując utratę jędrności i elastyczności, pojawiają się zmarszczki. Aby utrzymać skórę w doskonałej kondycji, zachować jej zdrowy i młodzieńczy wygląd, należy dostarczać jej kolagenu. Kolagen BingoSpa sprawia, że skóra staje się gładka i sprężysta, promieniejąca młodzieńczym blaskiem. 
 
Kolagen do ciała BingoSpa do codziennej pielęgnacji, doskonale się rozprowadza i szybko wchłania, bez niemiłego uczucia lepkości. Pozostawia skórę jedwabiście gładką, odprężoną i pachnącą.

Produkt zamknięty w twardym, plastikowym opakowaniu. Oryginalnie miał tylko zakrętkę, ja przykręciłam do niego pompkę z innego opakowania, bo ciężko go było wydostać. To opakowanie nie jest przemyślane przez producentów. 


Jak widać powyżej nawet po postawieniu do góry nogami kolagen ani drgnie :) Pod koniec strasznie ciężko było go wydostać, pompka już nie chciała go zasysać.

Mimo swojej zwartej konsystencji bardzo dobrze rozprowadzało się go na ciele, szybko się wchłaniał, nie pozostawiał lepkiej warstwy. Po nałożeniu czuć było, że skóra jest gładka i nawilżona ale nie trwało to długo. Już po kilku godzinach skóra była sucha. Gdy nakładałam go wieczorem po kąpieli, rano znów musiałam to uczynić. Więc sądzę, że z suchą skórą sobie nie poradzi. Normalnej skórze może odpowiadać :) Podsumowując jest to fajny produkt dla niewymagających :)

Cena:  12 zł za 300 ml.
Dostępność: http://www.bingosklep.com/kolagen-ciala-bingospa-p-221.html

niedziela, 18 listopada 2012

Zakupy - jak nie kosmetyki to co? :)

Może i zauważyłyście, może nie, że moje denka są duże :) Dużo zużywam, dużo kupuję ale nie tylko samymi kosmetykami człowiek żyje :) Ostatnio przystopowałam z zakupami kosmetycznymi, zużywam zapasy :) Zobaczymy jak długo mi tak zostanie :) Oprócz zakupów ubraniowych zakupiłam rzeczy których wcześniej raczej nie kupowałam :)  Książki i woski :) Tak, tak woski Yankee Candle przez które przepadałam :) I o tym chciałam dzisiaj napisać :)

Książki rzadko kupuję, czytam głównie e-booki :) Te kupiłam dlatego, że dzięki wypełnianiu ankiet na jednym portalu, uzbierałam punkty które mogłam wymienić na pieniążki albo na bon do Merlin.Wybrałam to 2 i zamówiłam 2 książki :)





"Służące" Kathryn Stockett - książka opisujące życie amerykańskich służących w latach 60 ubiegłego wieku. O ich doświadczeniach, problemach, przeżyciach i wszystkim tym co ich spotkało służąc w domach białych ludzi. Na jej podstawie powstał film, polecam go obejrzeć jak i również przeczytać książkę :)  

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" E L James - to nie jest książka dla grzecznych i wstydliwych dziewczynek :) Pełna jest dokładnych opisów co "Pan" Grey i jego "uległa" dziewczyna wyczyniają dla przyjemności :) Jedynie co mnie denerwowało w tej książce to dziwne wstawki przekleństw typu " o święty Barnabo", "kurka wodna" i wywody "wewnętrznej bogini" głównej bohaterki. I nie wiem co podniecającego jest w przygryzaniu wargi ?! Tak to się przyjemnie czytało :) Zaintrygował mnie sekret z przeszłości głównego bohatera dlatego zakupiłam w księgarni drugą część :)

"Ciemniejsza strona Graya" E L James - zapowiada się ciekawie. Już na samym początku dowiadujemy się kilku szczegółów z przeszłości głównego bohatera. Przeczytałam dopiero kilka pierwszych rozdziałów, więc jeszcze dużo przede mną. Na pewno kupię trzecią i chyba ostatnią część, ale niestety nie jest jeszcze przetłumaczona na język polski i pojawi się dopiero w styczniu. 

Tyle o książkach, teraz czas na coś ładniejszego :)
Zapachy od Yankee Candle :)


Zaszalałam :)
Tym razem zakupiłam woski na stronie http://zapachdomu.pl/
A wzięłam :

1. Zapach do samochodu - domek w górach
2 i 3. Świąteczna babeczka
4. Białe Boże Narodzenie
5. Migoczący śnieg
6. Herbatka rumiankowa
7. Jesienne klimaty
8. Miód i przyprawy
9. Soczysta cytryna
10. Słońce i piasek
11. Jabłka i igły sosnowe
12. Czerwone jabłko
13. Aromatyczne przyprawy
14. Żurawinowy lód
15. Czerwony aksamit
16. Borówka i cedr

Jak widać same jesienno-zimowe klimaty. Na pierwszy ogień poszła borówka i cedr :) Pięknie słodko pachnie. Jak rodzinka przyszła do domu to myśleli, że jakieś ciasteczka z dżemem zrobiłam :))  

I to tyle jak na moje ostatnie szaleństwa zakupowe :) 



  

piątek, 9 listopada 2012

Nevskaya Korona, Olejek łopianowy z rumiankiem

Dzisiejszy post o bardzo fajnym rosyjskim kosmetyku :) 
Olejek ten kupiłam przy okazji składnia zamówienia w internetowym sklepie z rosyjskimi kosmetykami. Zainteresowały mnie jego właściwości oraz szybki i prosty sposób użycia :)

Moje włosy lubią oleje, najbardziej podpasowała im oliwa z oliwek :) Ale lubią gdy trzymam olej troszkę dłużej. Niestety nie zawsze mam na to czas. Dlatego szukałam kosmetyku którego polubią moje włosy i z którym nie trzeba będzie na głowie spędzać kilka godzin :) I znalazłam!

Rosyjski olejek firmy Nevskaya Korona :)


Opis producenta oraz sposób użycia: 


Właśnie o tym wcześniej pisałam, wystarczy 20 minut aby olejek fantastycznie zadziałał :) Zwykle olej gości na moich włosach 2-3 godziny a tu proszę, 20 minut i już :) 

Działanie? Fantastyczne! Świetnie sprawdził się po farbowaniu, moje przesuszone włosy szybko zostały odżywione i nawilżone. Żadna odżywka tak szybko nie zadziałała.
Stosowany doraźnie świetnie koi podrażnioną skórę głowy, niweluje swędzenie skóry (np. po użyciu okropnej pianki do włosów) nawilża, wygładza i odżywia włosy. Włosy są miękkie, delikatne, wygładzone i pięknie błyszczące, nie mogę przestać ich ciągle dotykać :)
Nie mam żadnego problemu ze zmyciem go zwykłym szamponem. Nie przetłuszcza włosów ani nie obciąża ich. Świetny kosmetyk za niewielką cenę!

Cena: 13,90 zł za 150 ml.
Dostępny np. tutaj : http://kalina-sklep.pl/naturalny-olejek-lopianowy-do-wlosow-z-rumiankiem-p-379.html  


czwartek, 8 listopada 2012

Dax Perfecta, Cukrowy peeling do ciała

Dzisiejszy post o kolejnym cukrowym peelingu do ciała firmy Dax Cosmetics, który mogłam używać, dzięki wygranej w konkursie Wizażu :) 

Mowa o Cukrowym peelingu do ciała złuszczająco - regenerującym Kakaowym.



Peeling zamknięty jest w plastikowym, okrągłym opakowaniu. Zabezpieczony sreberkiem, przed wylaniem się a także przed ciekawskimi palcami niektórych klientów drogerii i sklepów :) 


Konsystencja jak to w przypadku każdego peelingu cukrowego, zbita i gęsta.
Zapach... Strasznie chemiczny :( Mi to po prostu śmierdziało a nie pachniało. Balsam z tej samej serii pięknie pachniał a tutaj coś im się popsuł zapaszek.


Posiada mniejsze i większe drobinki. Kryształowe od razu rozpuszczają się po kontakcie z wodą, mniejsze pozostają na skórze i można nimi wykonać dokładniejszy masaż.
Tak jak w przypadku solnego peelingu  po kontakcie z wodą peeling zamienia się w kremową, mleczną konsystencję oraz zabarwia wodę tymże kolorem.
I także pozostawia na skórze "film", zapewne dzięki olejowi z gardenii. Jak ktoś nie ma wymagającej skóry to takie nawilżenie w zupełności wystarczy, mi niestety nie :)



Ścieranie dobre, lepsze niż w przypadku solnego peelingu. Nie przepadam za cukrowymi peelingami, więc w tej kwestii jestem wybredna :) Zapach odpycha, dlatego więcej go nie zakupię. 

wtorek, 6 listopada 2012

Projekt denko : październik

Prawie tydzień temu skończył się miesiąc październik, ale nie było czasu na napisane posta, więc dzisiaj zamieszczam podsumowanie zużytych kosmetyków w miesiącu październiku :)

Plan na październik był taki:

Avon, Maseczka głęboko oczyszczająca pory z glinką i kwasem salicylowym  0,5 %
Avon, Maseczka do twarzy mus Brzoskwiniowy 
Babydream, Szampon
BingoSpa, Kuracja do włosów 
BingoSpa, Krem na cellulit i rozstępy 
BingoSpa, Kolagen do ciała
Dax Perfecta, Masło do ciała 
Jantar, odżywka do włosów i skóry głowy
Luksja, Peelingujący żel pod prysznic
Ziaja, Bloker 

Pogrubione to co udało się zużyć, na czerwono te które niestety nie udało się :(
Zamiast maseczki brzoskwiniowej zużyłam malinową, kolagen do ciała zaczęłam używać dopiero  pod koniec miesiąca, więc nie było możliwością go skończyć, a bloker Ziaja niestety jest oporny i końca go nie widać. Może w tym miesiącu uda mi się go zużyć :) 

A oto wszystkie wszystkie kosmetyki jakie udało mi się wykończyć w miesiącu październiku: 


  A teraz w poszczególnych kategoriach :)

Kosmetyki do włosów



Od lewej:

1. Bingo Spa, Kuracja do włosów słabych i wypadających z 40 aktywnych składników
Recenzja tutaj.

2. Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy
Nie lubię tzw. wcierek do włosów, tym bardziej takich które należy stosować codziennie. Lubię odżywki, nakłada się raz, dwa na włosy, po chwili spłukuje. Ale ta działa i warto się poświęcić dla efektów. Włosy przestały w tak dużej ilości wypadać i pojawiło się dużo tzw. baby hair :)

3. Babydream, Szampon do włosów
Szampon dla dzieci, ale moje włosy bardzo go lubią :) Na dodatek jest śmiesznie tani, w promocji 2,50 zł ;)  Grzech nie spróbować :)

4 i 5. Szampon i odżywka do włosów suchych oraz farbowanych
Recenzja tutaj.

Kosmetyki do mycia i kąpieli


Od lewej:

6. BeBeauty, Micelarny żel do mycia i demakijażu
Recenzja tutaj

7. Avon, Maseczka głęboko oczyszczająca pory z glinką i kwasem salicylowym 0,5 %
Przypadkiem wylądowała na zdjęciach w tej kategorii :) Bardzo fajnie oczyszcza, nie czyni cudów :) Tako o zwykła oczyszczająca maseczka :)

8. Yves Rocher, Żel pod prysznic Kwiat Bawełny z Indii
Pachnie lepiej niż bambus, ale i tak jest to najzwyklejszy, niewydajny żel pod prysznic.

9. BeBeauty, Sól do kąpieli
Recenzja jej niebieskiej koleżanki tutaj.

10. Yves Rocher, Żel pod prysznic Manoi de Thaiti
Ślicznie pachnie :) Niestety jak chyba wszystkie żele pod prysznic nie jest wydajny. Aż żal go używać, taki ma piękny kwiatowy zapach :)

11. Babydream, Olejek pielęgnujący
Używałam go do kąpieli. Wlewałam do wody w wannie. Dzięki temu nie musiałam po kąpieli używać balsamu, skóra była nawilżona, natłuszczona :)

12. Luksja, Peelinguący żel pod prysznic
Recenzja tutaj.

13. Wellnes % Beauty sól do kąpieli Chai i wanilia
Pięknie pachniała, bardzo dobrze rozpuściła się w wodzie, jednak jak na taką małą saszetkę (80 gram) cena ponad 3 zł jest zbyt wysoka. Biedronkową sól do kąpieli możemy dostać w takiej samej cenie ale za opakowanie 600 gram!

Kosmetyki do pielęgnacji ciała


14. Ziaja, Krem wygładzający do twarzy
Ładnie pachnie, ale niestety dla mojej twarzy nie był odpowiedni. Służył mi jako krem do rąk :)

15. Perfecta, regenerujące masło do ciała masło kakaowe i koenzym Q10
Pachnie kakaowo :) Bardzo treściwe masełko, świetnie nawilża skórę.

16. E-naturalne, Hydrolat z oczaru
Świetny jako tonik do twarzy. Moja skóra polubiła go bardziej niż hydrolat z kwiatu pomarańczy :)

17. Avon, Krem intensywnie zmiękczający stopy
Używam namiętnie :) Jest to kolejna zużyta tubka a już kupiłam następną. Po prostu jest niezastąpiony w pielęgnacji stóp :)

18. Avon, maseczka do twarzy malinowa
Pięknie pachnie malinami, coś tam delikatnie nawilża. Jestem z niej zadowolona, bo cudów nie oczekiwałam :) W końcu to tylko Avonowy Naturals :)  

19. BingoSpa, Krem na cellulit i rozstępy 
Bardzo fajny balsam do ciała, do stosowania na co dzień. Szybko się wchłania, nawilża skórę, troszkę napina. Wiadomo, że sam cellulitu nie usunie :) Ale przy regularnym stosowaniu skóra była wygładzona i napięta. Na dodatek ma ładny cytrusowy zapach :)

Kosmetyki do makijażu 


Od lewej:

20. Avon, Korektor do twarzy
Dobrze zakrywa niedoskonałości cery a to chyba najważniejsze? ;)

21. Avon, Podkład rozświetlająco - nawilżający
Niby tylko 30 ml a wykończyć go było ciężko. Za ciężki dla mnie, cera po chwili zaczynała się świecić. Na dodatek ciężko było go rozprowadzić, a źle nałożony tworzył tzw. maskę.  

22. Avon, Błyszczyk powiększający usta 
Powiększający usta jest on tylko z nazwy. Czuć mrowienie, ale powiększenie? Nie :) Ale chociaż ładnie wyglądał na ustach :)  

I to wszystko :) 

Plan na listopad:
1. Avon, Maseczka do twarzy brzoskwiniowa
2. Avon, Kojąca kąpiel do stóp
3. Avon, Mus pielęgnujący do twarzy
4. Avon, Aksamitny eliksir do kąpieli
5. Biały Jeleń, Szampon do włosów
6. BingoSpa, Kolagen do ciała
7. BingoSpa, Sól do kąpieli 
8. Dax Perfecta, Peeling cukrowy, kakaowy 
9. Eveline, puder do twarzy
10. Eveline, Tusz do rzęs
11. Fusswohl, Krem do stóp
12. Miss Sporty, Korektor do twarzy
13. Yves Rocher, Peeling morelowy
14. Ziaja, Bloker
15. Avon, Masło po opalaniu

Dużo :) Mam nadzieję, że uda się zużyć wszystko co planuję :) 

niedziela, 28 października 2012

Baikal Herbals szampon + odżywka

W dzisiejszym poście chciałabym troszkę napisać o dwóch kosmetykach rosyjskich, jakie jakiś czas temu zamówiłam :)

Na pierwszy ogień do testów poszedł szampon oraz odżywka Baikal Herbals z serii odżywczej do włosów suchych oraz farbowanych.




Szampon


Konsystencja



Opis producenta:
Odżywczy szampon do włosów suchych i farbowanych zawiera wysoki procent wyciągów  z łopianu i  szarłatu zwisłego (amarantusa). Eliminuje kruchość włosa, poprawia jego strukturę, chroni skórę głowy przed nadmiernym wysuszeniem. 

Szampon zawiera:
•Aktywne organiczne ekstrakty i oleje z roślin rosnących w czystych ekologicznie okolicach jeziora Bajkał.
Wysoki procent ekstraktów roślinnych
•Bezpieczne konserwanty stosowane w żywności.
Nie zawiera SLS i parabenów


Składniki aktywne:

Szarłat zwisły(Amaranthus Caudatus Extract)  – stosowany do  płukania włosów i spłukiwania skóry owłosionej (wypadanie włosów, rozdwajanie włosów, łamliwość, brak połysku, wypryski na skórze głowy) 
Olej z łopianu większego – (Arctium Lappa Oil) - przeciwdziała wypadaniu  włosów, łupieżowi, ma działanie antyseptyczne, oczyszczające, sebostatyczne, kojące. Działa tonizująco na skórę głowy.
Korkowiec amurski ( Phellodendron Amurense Extrakt ) – działa silnie przeciwzapalnie i odkażająco. Skutecznie zwalcza wiele problemów skórnych takich jak: wypryski, wrzody, egzema, trądzik, rozszerzone naczynia krwionośne, stany zapalne i trudno gojące się rany.
Organiczny wyciąg z kwiatów rumianku (Organic Chamomilla Recutita Flower Extract) – pomocny w stanach zapalnych  skóry i błon śluzowych. Zalecany w stanach alergicznych skóry. Stosowany jako płukanka do włosów nadaje im złoty kolor i ułatwia rozczesywanie. 
Organiczny Olej z kiełków pszenicy (Triticum Vulgare Germ Oil) - regeneruje wnętrze włosów, odtwarza naturalną osłonkę i wygładza ich powierzchnie. Chroni przed nadmierną utratą wody oraz promieniowaniem UV.

Skład INCI: Aqua with infusions of: Amaranthus Caudatus Extract, Arctium Lappa Oil, Phellodendron Amurense Extract, Organic Chamomilla Recutita Flower Extract,Organic Triticum Vulgare Germ oil; Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride,  Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum,  Citric Acid.


Odżywka / balsam



Konsystencja


Opis producenta:
Odżywczy balsam do włosów suchych i farbowanych zawiera wysoki procent wyciągów  z łopianu i  szarłatu zwisłego (amarantusa). Eliminuje kruchość włosa, poprawia jego strukturę, chroni skórę głowy przed nadmiernym wysuszeniem, ułatwia rozczesywanie i układanie.  

Balsam zawiera:
•Aktywne organiczne ekstrakty i oleje z roślin rosnących w czystych ekologicznie okolicach jeziora Bajkał.
Wysoki procent ekstraktów roślinnych
•Bezpieczne konserwanty stosowane w żywności.
Nie zawiera PEG i parabenów


Składniki aktywne:

Szarłat zwisły(Amaranthus Caudatus Extract)  – stosowany do  płukania włosów i spłukiwania skóry owłosionej (wypadanie włosów, rozdwajanie włosów, łamliwość, brak połysku, wypryski na skórze głowy) 
Olej z łopianu większego – (Arctium Lappa Oil) - przeciwdziała wypadaniu włosów, łupieżowi, ma działanie antyseptyczne, oczyszczające, sebostatyczne, kojące. Działa tonizująco na skórę głowy.
Korkowiec amurski ( Phellodendron Amurense Extrakt ) – działa silnie przeciwzapalnie i odkażająco. Skutecznie zwalcza wiele problemów skórnych takich jak: wypryski, wrzody, egzema, trądzik, rozszerzone naczynia krwionośne, stany zapalne i trudno gojące się rany.
Organiczny wyciąg z kwiatów rumianku (Organic Chamomilla Recutita Flower Extract) – pomocny w stanach zapalnych  skóry i błon śluzowych. Zalecany w stanach alergicznych skóry. Stosowany jako płukanka do włosów nadaje im złoty kolor i ułatwia rozczesywanie. 
Organiczny Olej z kiełków pszenicy (Triticum Vulgare Germ Oil) - regeneruje wnętrze włosów, odtwarza naturalną osłonkę i wygładza ich powierzchnie. Chroni przed nadmierną utratą wody oraz promieniowaniem UV.

Skład INCI: Aqua with infusions of: Amaranthus Caudatus Extract, Arctium Lappa Oil, Phellodendron Amurense Extract, Organic Chamomilla Recutita Flower Extract,Organic Triticum Vulgare Germ Oil; Cetearyl Alcohol, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Cetrimonium Chloride, Amodimethicone, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride,  Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum,  Citric Acid.
 
Moja opinia :

Szampon: dobrze oczyszcza skórę głowy, dobrze się pieni i jest wydajny. Wystarczy niewielka ilość aby umyć całe włosy. Mam jednak jedno ale do tego szamponu. Szampon ma być odżywczy, do włosów suchych i farbowanych, jednak sam bez nakładania odżywki wysusza moje włosy, powodując sianko ...

Odżywka: niezbyt gęsta a także niezbyt lejąca konsystencja powodowała, że odżywka nie spływała z włosów, za co +. Dobrze się zmywała, nie obciążała włosów. Stosowana razem z szamponem bardzo fajnie działała na włosy. Szampon wysuszał włosy, a odżywka je nawilżała. Po użyciu włosy były gładkie, delikatne, miękkie i lśniące. Więc odżywka świetnie się sprawdzała.

Minusy kosmetyków: 
Zapach - ziołowy, niezbyt intensywny, ale jednak wyczuwalny. Mi się nie podobał.
Opakowanie - nieprzemyślane. Twarde opakowanie, duży otwór bez żadnego zabezpieczenia. Szampon dobrze się wylewał, jednak odżywka już gorzej. Pod koniec ciężko było ją wydostać z tego opakowania.

Podsumowując, fajny szampon i odżywka ale tylko stosowane razem, do codziennej pielęgnacji. Ja jednak więcej nie kupię z powoduje ciężkiej dostępności (trzeba zamówić przez internet), kiepskiego opakowania, zapachu i działania bez rewelacji...