sobota, 30 marca 2013

Wesołych Świąt!


Kochani z okazji Świąt Wielkanocnych chciałam złożyć Wam życzenia :) 

Zdrowych, pogodnych Świąt, smacznego jajka, mokrego dyngusa i wielu szczęśliwych chwil nie tylko w okresie świątecznym :)


Balea Professional, Odbudowujący szampon i odżywka do wypadających włosów olejek arganowy

Witajcie!
W dzisiejszym poście chciałam Wam opisać kolejne godne uwagi kosmetyki do włosów firmy Balea. Ja nie wiem jak to jest, że te kosmetyki niewiele kosztują a są tak dobre i na prawdę działają :)


Odbudowujący szampon i odżywka do wypadających włosów olejek arganowy



Opis producenta:

Dzięki zawartym olejkom arganowym oraz kompleksom białkowym szybko działa na zniszczony i matowy włos. Redukuje wszelkie niedoskonałości na całej długości włosa, odbudowuje uszkodzoną strukturę,  wygładza oraz tworzy barierę ochronną w celu zapobiegania dalszym uszkodzeniom i pęknięciom oraz rozdwajaniom. Nadaje włosom blask, sprawia, że włosy są miękkie aż po same końce.
Odżywia włosy, nadaje wyrazistego blasku,  wygładza powierzchnię włosa dla optymalnego odbicia światła.
Po zastosowaniu włosy są odbudowane od wewnątrz, łatwo się rozczesują.
Skuteczny kompleks nawilżająco - odbudowujący na bazie protein pszenicy, panthenolu oraz gliceryny, która stymuluje cebulkę włosa oraz wzmacnia włókno włosa.
Produkt przebadany  -  po zastosowaniu stwierdzono do 80% mniej wypadających włosów.
Przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry głowy dla suchych włosów zniszczonych, uszkodzonych i wypadających.
Szybsza regeneracja włosów przy zastosowaniu całej serii kosmetyków
Utrzymuje prawidłowe PH skóry.

Jak widać na załączonym zdjęciu opakowanie odżywki zostało wcześniej przecięte aby dostać się do jej resztki. Oba kosmetyki mają ładne, miękkie opakowania, niestety pod prysznicem wyślizgują się z rąk. Zamykane na klik. (Nie wiem jak Wam, ale mi cały czas dostaje się woda pod to zamknięcie, zresztą pod każdego tego typu zamknięcie :/)

Szampon - pojemność 250 ml, cena na allegro ok. 11 zł. Bardzo dobrze się pieni, jest dość gęsty dlatego starcza na znacznie dłużej niż odżywka. Jest bardzo wydajny, naprawdę niewielka ilość wystarcza aby dobrze umyć włosy. Równie dobrze radzi sobie ze zmywaniem olei.  


Odżywka - pojemność 200 ml, cena na allegro również ok 11zł. Bardzo dobrze nakłada się na włosy, ma średnio-gęstą konsystencję, ale nie spływa z włosów. Producent zaleca trzymać ją chwilę na włosach, u mnie to zwykle trwa 3-5 minut. Niestety na moje długie włosy starczyła na krótko. Skończyła się w połowie opakowania szamponu :) 
Włosy po niej są wygładzone, miłe w dotyku, odżywka świetnie uzupełnia działanie szamponu. I śmiem twierdzić, że rzeczywiście wypadanie włosów troszkę się zmniejszyło :) Nie wpływa na większe przetłuszczanie się włosów.  

Plus za ładny zapach, niestety nie umiem określić czym to pachnie :)

Polecam!

wtorek, 26 marca 2013

Małe zakupy :)


Witajcie!
W moim mieście próżno szukać innych drogerii niż wszędobylski Rossmann. Jest jeszcze jedna Natura a oprócz tego nic więcej. Dlatego przy wizytach we Wrocławiu często zaglądam do innych drogerii. Dzisiaj także wpadło mi do koszyka kilka kosmetyków których u siebie nie widziałam :)

 
W The Body Shop wzięłam Bananową odżywkę do włosów. Pachnie smakowicie, mam nadzieję, że moje włosy ją polubią :) Miałam ochotę na jakieś masełko do ciała, ale cena 69 zł za bodajże 200 ml mnie odstraszyła. Za taką kwotę można mieć 6 innych masełek do ciała... 

W Super-Pharm do koszyka wpadła Ogórkowa nawilżająca maseczka, Linea 20+[ ciekawe czy działa :) ] oraz Regenerujący krem do rzęs L'biotica - mam nadzieję, że nie spowoduje uczulenia.

Miałyście któryś kosmetyk? Byłyście zadowolone czy nie bardzo?

Pozdrawiam :)

niedziela, 24 marca 2013

Zdjęcia...

Witajcie!
Zdjęcia to cudowny wynalazek, pozwalają nam uchwycić chwilę, wszystkie ważne dla nas wydarzenia i nie tylko to, przenieść je na obraz, dzięki czemu możemy je oglądać do woli :) I wspominać :)
Kilkanaście lat temu, żeby oglądnąć zdjęcia musieliśmy je wywołać u fotografa. Teraz wrzucamy do komputera i trzymamy na dysku. Lecz to już nie to co papierowe zdjęcia :)
Dlatego co jakiś czas wywołuję hurtem swoje zdjęcia aby włożyć je do albumu i móc oglądać w tradycyjny, stary sposób :)
Zdjęcia wysyłam przez internet, fotograf wywołuje, kurier albo listonosz przynosi mi je do domu :)

Kilka zdjęć ze starego albumu:
 






I kilka najnowszych, wczoraj otrzymanych :) 
Jeszcze są nieumieszczone w albumie :)


A Wy wywołujecie swoje zdjęcia? :)

Pozdrawiam :)

Przypominam o urodzinowym rozdaniu :) 





sobota, 23 marca 2013

Wiosenne porządki

Witajcie!
Niby już jest kalendarzowa wiosna ale wcale tego w prognozie nie widać ...
Oto jak wiosna wygląda w mojej okolicy :


Ale nie o tej cudownej pogodzie chciałam napisać :) A mianowicie o porządkach jakie w końcu zrobiłam wśród moich kosmetykach. Oprócz porządków w szafie zrobiłam porządek w kosmetykach :)
Przejrzałam wszystko, posprawdzałam wygląd, konsystencję i najważniejsze datę użyteczności!
I niestety z kilkoma kosmetykami trzeba było się pożegnać.


Do kosza na śmieci trafiły dwa preparaty na wypryski firmy Avon. Tego typu preparatu chyba nigdy nie zdążyłam zużyć przed końcem terminu :) Nie kupię ponownie, bo to nic nie daje :) Przynajmniej u mnie nie działają.

Do kosza trafiły także: kredka do ust, dwie kredki do oczu i puder firmy Avon.

Mini szminka Avon ma jeszcze termin ważności ale strasznie zaczęła wysuszać mi usta i po prostu zaczęła śmierdzieć.   

Do kosza z powodu terminu ważności poszedł śliczny róż do twarzy Euphora Dancing Queen, którego najbardziej żałuję. Ma bardzo ładny odcień ale z powodu dużej ilości świecących drobinek nie mogłam używać go na co dzień. I Puder brązujący tej samej firmy.

Zielonego cienia Pease i różowego Butterfly najmniej żałuję, bo bardzo rzadko go używałam.   

A Wy często sprawdzacie swoje kosmetyki czy nadają się jeszcze do użytku? :)

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 18 marca 2013

Pierwszy roczek :) Urodzinowe rozdanie

Aż ciężko mi uwierzyć, że minął już rok odkąd na moim blogu pojawił się pierwszy wpis :) To świadczy jak szybko ten czas leci. Aż strach pomyśleć :)



Odwiedziliście mnie ponad 9500 razy :) Za co bardzo dziękuję :*

Z tej okazji postanowiłam zrobić rozdanie!

A oto co można wygrać:


1. Green Pharmacy, Olejek łopianowy ze skrzypem polnym
2. Avon Skin So Soft, Olejek do ciała w sprayu 
3. Yves Rocher Fleur de Noel, Krem do rąk
4. Alterra, Peeling pod prysznic pomarańcza i cukier trzcinowy 
5. Flos-lek, Wazelina kosmetyczna do ust poziomowa 
6. Avon Planet Spa, Luksusowy żel wygładzająco-rewitalizujący na okolice oczu z ekstraktem z czarnego kawioru 
7. Yankee Candle Sun & Sand, wosk zapachowy
8. Miss Sporty, Metellic Eye Liner, kolor 013 Purple Hit 
9. Avon Care, Ochronny balsam do ust z masłem shea i olejkiem migdałowym

Zasady :
Rozdanie jest dla wszystkich. 
Są dwa warunki: musisz być publicznym obserwatorem bloga. (1 los)
oraz mieć możliwość odbioru przesyłki na terenie Polski
(niestety przesyłki zagraniczne są bardzo wysokie :( )

Dodatkowe losy:
Dodanie mojego bloga do blogrolla - 1 los
Notka o rozdaniu na swoim blogu - 2 losy

Dla ułatwienia proszę o skopiowanie i wklejenie w komentarzach następującego schematu:    

Obserwuję jako - 
Email –
Notka na blogu – TAK – link / NIE
Dodanie do blogrolla – TAK/ NIE

Rozdanie trwa od dziś tj. 18.03.2013 do 02.04.2013 
Wyniki rozdania zostaną ogłoszone w przeciągu 3 dni. Na maila od zwycięzcy będę czekać 5 dni, po tym terminie wylosuję kolejną osobę. 

Wszystkie nagrody są nowe, nieużywane!
Zapraszam :) 

niedziela, 17 marca 2013

Balea Vitamin, Szampon do włosów suchych i zniszczonych

Witajcie!
W dzisiejszym poście chciałabym Wam przedstawić kolejny fajny kosmetyk firmy Balea. Kupiłam go, ponieważ zachęciła mnie jego cena :) 

Balea Vitamin Szampon do włosów suchych i zniszczonych


Szampon zamknięty w dużym opakowaniu o pojemności aż 500 ml, zamykanym na zamknięcie typu klik. Prosta ale ciekawa szata graficzna, wyróżnia się od innych szamponów. 


Skład 





Pierwsze co mnie urzekło w tym szamponie to zapach! Szampon bardzo ładnie pachnie. Pachnie dokładnie tak samo jak sok multiwitamina :) Gdy myję nim włosy od razu mam ochotę na soczek :) 
I tak się zastanawiam skoro tak ładnie pachną szampony to ciekawe jak muszą pachnieć balsamy :) Jeszcze żadnego nie miałam, więc muszę to sprawdzić :) Niestety zapach nie zostaje na włosach :(

Szampon dobrze się pieni, bardzo dobrze oczyszcza włosy ale nie wysusza ich. W końcu przecież jest do włosów suchych :) Szczególnego nawilżania nie zauważyłam. Zawsze po myciu używam odżywek lub masek do włosów.

Kolejnym atutem tego szamponu jest cena. Za opakowanie 500 ml zapłaciłam 6,95 zł! Prawda, że mało? Nie przypominam sobie abym równie dobry szampon znalazła w tak niskiej cenie. 

Niestety gorzej z dostępnością. Albo drogerie u naszych sąsiadów za granicą albo internet :) 

Pozdrawiam :) 

wtorek, 12 marca 2013

Tangle Teezer i inne ... Czyli Haul Zakupowy :)

Witajcie!
Zrobiłam sobie prezent na Dzień Kobiet i złożyłam zamówienie w sklepie Minti Shop  :) Sklep w ten dzień zrobił promocję i po złożeniu zamówienia chyba powyżej 50 zł przesyłka była gratis :) 
Dzisiaj ją otrzymałam :) Również dzisiaj odwiedziłam Rossmann aby kupić kilka niezbędnych dla siebie rzeczy oraz zakupić kilka drobiazgów na rozdanie z okazji pierwszego roczku bloga, ale o tym już niedługo :) 

Zamówienie z Minti Shop


Szczotka do włosów Tangle Teezer - w końcu ją kupiłam!

Suchy szampon do włosów Batiste Cherry - ładnie pachnie :) Przetestowałam na szybko na moim narzeczonym i działa :) Aż dziw, że się nie wzbraniał :)

Pędzel do rozcierania cieni Elf 

Rozświetlacz, róż W7 - puder brązujący Africa bardzo przypadł mi do gustu, więc nie mogłam się oprzeć aby kupić kolejny tego typu kosmetyk :)


Zakupy w Rossmann


Reduktor cellulitu Ziaja - wiadomo do czego :)

Balsam Babydream fur Mama - niezastąpiony do zmywania olei :) Kolejny raz zmienili wygląd opakowania...

Ostra gąbka niby Anti - cellulit :)

Lakier Wibo Jamapi Mary Rose :)

Lakier Lovely Nude
 

Pozdrawiam :) 

sobota, 9 marca 2013

Balea, Maska do włosów farbowanych kokos i kwiat tiara

Witajcie
W dzisiejszym poście chciałam Wam przedstawić kolejny bardzo dobry produkt do włosów.


Maskę do włosów farbowanych firmy Balea


Maska zamknięta w przyciągającej wzrok tubce o pojemności 150 ml. 


Maska jest koloru mlecznego, średnio-gęsta. Pięknie kokosowo pachnie :) Nie jest to typowy zapach kokosu ale przełamany kwiatowym zapachem, zapewne zapachem kwiatu tiara - cokolwiek to jest :) 

Dobrze się rozprowadza, niestety jest mniej wydajna niż odżywka z ekstraktem z kawioru z Avon. Maskę nakłada się na 2 minuty, więc nie trzeba długo czekać :) 

Działanie całkiem przyzwoite. Maseczka nawilża włosy, po użyciu są gładkie i lśniące. Niestety zapach nie pozostaje na włosach a szkoda. Dobra, tania maska do włosów. Zapłaciłam za nią ok 8 zł.

Niestety nie dostępna w Polskich sklepach :( 

czwartek, 7 marca 2013

Farmona Sweet Secret, Orzechowy scrub do mycia ciała

Witajcie!
W dzisiejszym poście chciałam przedstawić Wam nowość, smakowicie pachnący scrub do ciała.
Peelingi, scruby, żele peelingujące chyba najłatwiej i najszybciej można opisać. Po pierwszym użyciu już można stwierdzić czy się ten peeling lubi czy nie :) Ja polubiłam go od razu :) 

Sweet Secret Orzechowy scrub do mycia ciała


Scrub zamknięty jest w okrągłym, plastikowym słoiczku o pojemności 225 ml. Scrub zabezpieczony jest sreberkiem przed wścibskimi paluchami niektórych osób. 


Miałam już do czynienia ze scrubem tej firmy, a dokładniej ze scrubem waniliowym. I pamiętam, że więcej tam było kremu niż drobinek peelingujących i nie byłam z niego zadowolona. Tutaj jest inaczej! Nawet na zdjęciu widać dużo małych drobinek. I dzięki tym drobinkom scrub bardzo dobrze radzi sobie z ścieraniem martwego naskórka :) Powiedziałabym nawet, że jest to mocne zdzieranie :) Skóra jest gładziutka i delikatnie pachnie.
Duży plus za piękny orzechowy zapach. Według producenta scrub pachnie muffinkami orzechowymi z karmelem. Według mnie ten scrub wygląda i pachnie jak masło orzechowe :) 

Cena: 12,50 zł
Dostępność: sklep.farmona.pl 
Nigdzie indziej jeszcze ich nie widziałam. A Wy widziałyście?

środa, 6 marca 2013

Avon Planet Spa, Luksusowa regenarująca maseczka do włosów z ekstraktem z czarnego kawioru

Witajcie
Dzisiejszy post o maseczce do włosów godnej uwagi :)

Avon Planet Spa, Luksusowa regenarująca maseczka do włosów 
z ekstraktem z czarnego kawioru  
(Avon lubuje się w długaśnych nazwach kosmetyków...)


Seria z ekstraktem z czarnego kawioru pojawiła się w katalogach niedawno. Oprócz maseczki do włosów możemy jeszcze kupić:
- Krem do twarzy
- Żel pod oczy
- Ampułki do twarzy
- Maseczka do twarzy 

Wszystko do twarzy i jeden kosmetyk do włosów :) Ale za to jaki :)

Opakowanie: czarne ze złotą zatyczką. Nawet eleganckie. Niestety pod prysznicem dość nieporęczne, ponieważ wyślizguje się z rąk. 


Producent zaleca stosować maseczkę raz w tygodniu, nakładać na włosy na 10 minut, następnie zmyć. 

Maseczka jest dość gęsta, koloru mlecznego. Pachnie dość intensywnie, ale na szczęście nie zapachem kawioru takiego do jedzenia który możemy kupić w sklepie :) Zapach pozostaje na włosach przez jakiś czas, nie zmywa się przy zmyciu maseczki jak w przypadku większości innych maseczek. 

A działanie?
Cudowne! Włosy po użyciu maseczki są miękkie, delikatne, niesamowicie gładkie, lśniące i nawilżone. Obietnice regeneracji są spełnione!
Maseczka jest wydajna. Mam długie włosy i po kilku użyciach jest jeszcze około połowy opakowania.  
Cena także zachęca. Za opakowanie o pojemności 200 ml zapłacimy ok.
13 zł. Na pewno kupię ją ponownie :) 

Polecam serdecznie :) 
Pozdrawiam :)
 

wtorek, 5 marca 2013

Hasełka z Google :)

Hasełka z Google- czyli po jakich hasłach wpisanych w wyszukiwarkę niektórzy trafili na mojego bloga :)

sfora.pl


kwiat lotosu sztuczny pływający - nie potrzebuję takich gadżetów 
ani w wannie ani pod prysznicem :)

słoik na algi morskie - najlepiej szczelny!

czarne kropeczki na nosie - wągry?

wosk pszczeli do korka - do jakiego korka?

balsam do ciała guma donald - zapewne autor szukał masełka z Avon ;)

juk-25/6 - szyfr?

jamapi candle - tak, tak to Jamapi skusiła mnie woskami Yankee Candle ;)

pomarańcze 1,88 - tak tanio? Gdzie?!

maseczka na cellulit kobiece gadzety - to nie gadżet to kosmetyk!


Pozdrawiam :)

poniedziałek, 4 marca 2013

Zakupy - słodkie nowości :)

Witajcie!
Pewnego dnia zobaczyłam, że Farmona wypuściła dwa nowe zapachy balsamów oraz peelingów do ciała. Oczywiście od razu zapragnęłam je mieć :) Z doświadczenia wiem, że nie ma co szukać ich w sklepach/drogeriach, bo tylko stracimy czas. Ja nie wiem czemu sklepy z dużym opóźnienie zamawiają nowości?! "Zestawu szarlotkowego" nigdzie jeszcze nie widziałam a przecież na święta Bożego Narodzenia można było go kupić. Trudno trzeba zapłacić za przesyłkę i zamówić na stronie producenta jak chce mieć się nowości od razu :)    
Oprócz zakupów w sklepie Farmony złożyłam także zamówienie na stronie e-naturalne.pl :)



  Zakupy ze sklepu http://sklep.farmona.pl/


 Od lewej:

Herbal Care, Kremowa emulsja do higieny intymnej rumiankowa - mam wersję z korą dębu, jest całkiem przyzwoita, ale jest prawie na wykończeniu, więc trzeba było kupić nowy płyn. Tym razem padło na wersję rumiankową.

Sweet Secret, Piernikowy balsam do ciała - gdy otwieram opakowanie i czuje zapach to od razu widzę słodkie pierniczki z lukrem :) Pachnie smakowicie!

Sweet Secret, Piernikowy peeling cukrowy do ciała - tutaj zapach jest mniej intensywny, jest to peeling cukrowy, więc nie liczę na mocne ścieranie. 

Sweet Secret, Orzechowy balsam do ciała - kolejny genialny zapach!

Sweet Secret, Orzechowy scrub do mycia ciała - pachnie i wygląda jak masło orzechowe, aż chciałoby się spróbować je zjeść :)

Sweet Secret, Kawowy żel peelingujący do mycia ciała - zachwycona peelingiem szarlotkowym myślałam, że ten będzie też taki mocny. Jednak nie zobaczyłam, że wersja szarlotkowa rzeczywiście ma w swojej ofercie peeling a wersja kawowa żel peelingujący... Więc to ścieranie jest dużo słabsze, ale chociaż ładnie kawowo pachnie :)  

I oczywiście dostałam dużo próbek :)


Zamówienie z e-naturalne.pl




Od lewej:

Maski: Algowa peel-off nawilżająca oraz z acerolą - zamówiłam je po zachęcającej opinii Toni z bloga  http://toniakosmetycznie.blogspot.com/ :) 

Hydrolat: ze skórki cytrynowej i z zielonej herbaty - zastępują mi tonik do twarzy :)

Kwas hialuronowy 1% żel - stosowany z olejem świetnie nawilża i koi moją skórę. 

Olej z czarnuszki - zapach odpycha ale świetnie działa na moją skórę.   

Delikatny krem nawilżająco-regenerujący (baza bez gliceryny): hydromanil, owies, olej abisyński - nie widoczny na zdjęciu, ponieważ już ukręcony stoi w lodówce. Mam nadzieję, że nie zapcha mojej skóry.


Innych kosmetycznych zakupów chyba na razie nie planuję :) Chyba :) Muszę zużyć moje zapasy :)

sobota, 2 marca 2013

Denko luty 2013

Witajcie
Jak co miesiąc muszę, albo raczej chcę podsumować zużycie kosmetyków w poprzednim miesiącu :) Plany były ale niestety nie udało się wykończyć tego co zakładałam.

Plan na luty:
1. Avon, Intensywnie nawilżający krem do twarzy, rąk i ciała
2. Avon, Puder "świecenie pod kontrolą"  
3. Farmona, Balsam antycellulitowy do ciała 
4. Flos-Lek, Żel pod oczy na sińce, obrzmienia z arniką
5. Luksja, Płyn do kąpieli Caramel Waffle

Nie mam już wanny, tylko prysznic, więc nie wykorzystałam płynu do kąpieli. Z pudru, w opakowaniu została tylko cienka otoczka, którą jest najciężej wykończyć :) A żel pod oczy który jest w małej tubce i z której nie chciało nic się już wycisnąć a jak ją rozcięłam to okazało się, że żelu będę mieć chyba na miesiąc używania ... Więc pamiętajcie zawsze rozcinajcie tubki i opakowania, bo po tym okazuje się ile jeszcze zostało kosmetyku który wyrzucilibyśmy to śmieci :)

A wszystkie inne kosmetyki które zużyłam są na zdjęciu poniżej :)


Na pierwszy rzut oka widać, że balsamów to zużyłam kilka a produktów do włosów malutko. Przez dwa tygodnie choroby nie miałam sił na dbanie o włosy, nakładanie masek, olejowanie i niestety zrobiły się przesuszone i takie nijakie :/ Teraz to nadrabiam i wracają do formy.


Kosmetyki do włosów 


Od lewej:

1. i 2. Palette Color Shampon
Tym razem wybrałam kolor średni brąz, lecz dalej mam prawie czarne włosy. Trochę pewnie minie zanim zejdę do brązu. Ostatnio coś mnie kusi mahoń albo kasztan :)
3. i 4. Balea, Szampon oraz odżywka do włosów suchych z mango i aloesem
Recenzja tutaj : KLIK


Kosmetyki do mycia i kąpieli



5. BeBauty, Micelarny żel do mycia i demakijażu
Gdy nie mam czasu lub ochoty na OCM ten żel zmywa świetnie mój makijaż :)

6. Lirene, Antycellulitowy peeling myjący
Świetny zdzierak! Mocno ściera martwy naskórek ale nie podrażnia. Ładnie cytrusowo pachnie. Na pewno kupię go ponownie :)

7. Avon, Mydło do rąk 
Podobnie jak żele mydełko dobrze myje i ładnie pachnie :)

8. BingoSpa, Karaibskie mleczko pod prysznic do mycia ciała i włosów 
Koszmar! Mleczko powinno nawilżać lepiej niż żel ale było zupełnie inaczej! Nigdy nie miałam tak wysuszonej skóry jak po myciu tym kosmetykiem. Pięknego karaibskiego zapachu kokosów też próżno szukać. Nigdy więcej! 

9. Avon, Żel pod prysznic 
Ładnie pachnący żel pod prysznic :) Duża butla starcza na bardzo długo. 


Kosmetyki do pielęgnacji ciała    


O tego to trochę poszło. Postanowiłam zwalczyć moją wstrętną pomarańczową skórkę. Wiadomo kosmetyki cudu nie uczynią :) Po miesiącu sumiennego stosowania codziennie rano i wieczorem i zużyciu 3 balsamów do tego przeznaczonych nie pozbyłam się całkiem cellulitu, troszeczkę się zmniejszył i mam fajną, gładką i nawilżoną skórę :)    
    
10. Alterra, Krem na dzień aloes
Jak prawie każdy krem do twarzy i ten mnie uczulił, więc zużyłam go do rąk. Tutaj lepiej się sprawdził.

11. Farmona, Balsam antycellulitowy do ciała
Bardzo treściwy balsam, jest gęsty i dobrze nawilża skórę.

12. Avon, Lekki krem do stóp i nóg z masłem shea
Rzeczywiście bardzo lekki krem, niestety równie lekko nawilża suchą skórę stóp. I niestety pozostawia białe ślady na skórze.

13. Avon, Intensywnie nawilżający krem do twarzy, rąk i ciała.
Używałam go do ciała. Szczerze mówiąc zdziwiłam się, że tak bardzo dobrze nawilża! Avonowe kremy zwykle obietnice nawilżania miały tylko wypisane na opakowaniach. Ma niezbyt zachęcający zapach ale da się przeżyć :)

14. Avon, Krem intensywnie zmiękczający stopy
Jak śledzicie moje comiesięczne denka to wiecie, że to mój ulubiony krem do stóp z Avon! 

15. Ziaja, Reduktor cellulitu
Opakowanie 150 ml zużyłam migiem. Przez to ciężko mi coś napisać na jego temat. Szybko się wchłania i ma intensywny ziołowy zapach. Czytając pozytywne opinie kupię go ponownie i może wtedy będę mogła powiedzieć coś więcej na jego temat.

16. Lirene, Antycellulitowe serum ujędrniające
Tutaj też mi ciężko coś na jego temat napisać. Na pewno nie sprawdziły się obietnice producenta o 86% mniej widocznym cellulicie :) Ładnie cytrusowo pachnie i plus za to, że stosuje się go tylko na noc :)


Inne kosmetyki



17. Zrób sobie krem, D-pantenol 
Zużyłam go do kremów, które niestety były na bazie gliceryny i nie spodobały się mojej skórze. Samodzielnego działania nie sprawdzałam :)

18. Under Twenty, Fluid matujący 
Mam numerek 120. Świetnie się rozprowadza, bardzo dobrze matuje, ładnie pachnie. Plus za higieniczne opakowanie z pompką. Muszę kupić kolejne opakowanie :)  

19.Avon Anew, Kuracja mineralna do twarzy
Jest to po prostu maseczka do twarzy którą nakłada się pędzelkiem(Niedostępna już w katalogu). Nie wiem czy to dobre rozwiązanie jak jeszcze producent nie zaleca myć pędzelka tylko wycierać ściereczką. Przez co pędzelek wysechł, zatkał otwór i nie można było wycisnąć maseczki. Po tym zaczęłam go myć. A co do działania to kuracja wygładzała skórę, średnio nawilżała i niezbyt zachęcająco pachnie. 

20. Isadora, Błyszczyk do ust
Otrzymałam go prawie rok temu w KissBoxie. Rzadko był używany. Nie zachwycił mnie. 

I to wszystko. Na ten miesiąc nie planuję co chcę wykończyć :) Na pewno będą to kosmetyki do włosów, ponieważ muszę poprawić ich stan i balsamy do walki z cellulitem :) 

Pozdrawiam :)