piątek, 30 marca 2012

Mój pierwszy KissBox


Zaciekawiona recenzjami na innych blogach tego tajemniczego pudełka postanowiłam sama go zamówić i poczuć jak to jest kupić coś o którego zawartości dowiem się dopiero w chwili otwarcia. No i zamówiłam 20 lutego o godzinie 20:00 mojego pierwszego Kissboxa :)

Ponad miesiąc później do moich drzwi zapukał kurier z paczuszką, w środku której znalazłam urocze pudełko:


Z taką właśnie zawartością: 
 

Moim oczom ukazało się 5 produktów: 2 błyszczyki, mleczko do makijażu, róż do policzków i chusteczki brązujące.

Błyszczyk Moisturizing IsaDora o kolorze i numerku: Glossy Candy 18 
Błyszczyk Jelly Gloss IsaDora o kolorze i numerku: Crystal Water 70


Modelujący róż do policzków "2 Skin" Pocket Rouge Bell: Odcień 052

Mleczko do demakijażu IsaDora

Chusteczki brązujące Rimmel

Dokładny opis zawartości pudełka znalazłam na dołączonej kartce.    


Za pudełko zapłaciłam już wyższą cenę 35 zł (wcześniej można było kupić pudełko za 25 zł) i cóż nie jestem za bardzo zadowolona.

Z kilku względów:
1. Termin doręczenia. W miesiącu poprzednim pudełka dotarły na walentynki, więc w tym miesiącu wyczekiwałam już od 14 mojego pudełeczka. Niestety 18 marca podano informację, że wysyłka opóźni się z powodu niedostarczenia jednego z produktów. Pudełka zamawiamy miesiąc wcześniej, z pewnością większość z nas od razu albo w pierwszych dniach dokonuje płatności za nie, więc szybko wiedzą ile potrzebują danego produktu. Więc tak trudno zamówić na czas odpowiednią ilość produktów? Ekipa KissBoxa musi chyba pomyśleć nad lepszym logistykiem ;)

2. Kosmetyki praktycznie od jednego producenta. 3 z 5 produktów są od IsaDory, w tym są to 2 błyszczyki.  Mogliby się bardziej postarać o różnorodność produktów.

3. Termin przydatności do użycia. Niestety jeden błyszczyk który otrzymałam wyprodukowany został w 2009 roku i jest jeszcze tylko 1 miesiąc ważny. Jak pewnie doskonale wiecie błyszczyki trudno jest wykończyć a co dopiero w tak krótkim czasie. Przynajmniej ja tak szybko nie potrafię.  

4. Chusteczki brązujące 2 zł/10 ml. To mi wygląda na próbkę a nie miniaturkę produktu, na dodatek odklejoną od jakiejś gazety czy jakiegoś produktu, ponieważ na moim opakowaniu z tyłu został klej ...  

To chyba wszystko na ten temat ;)

A Wy jesteście zadowolone ze swoich KissBoxów? ;)

1 komentarz: