wtorek, 10 lipca 2012

Projekt denko : czerwiec

Witajcie!
Troszkę spóźniony post o moim denku z czerwca.
Kosmetyki leżą w specjalnym kartonie, zdjęcia zrobione ale nie miałam czasu zebrać się do napisania tego posta.

Oto wszystkie kosmetyki jakie zdążyłam zużyć w miesiącu czerwcu:

 Przepraszam za jakość zdjęcia, zostało zrobione komórką, bo tż kolejny raz zabrał mi aparat :) 

A oto kosmetyki w poszczególnych grupach.

Produkty do włosów


Od lewej:
1. Szampon intensywna świeżość do włosów tłustych Ziaja. 
Duża butla za niską cenę. Za 400 ml zapłaciłam chyba niewiele ponad 5 zł, więc się opłaca. Ten szampon był dla mnie zbawieniem po szamponie do włosów przetłuszczających się z Yves Rocher. Dlaczego? 
Ponieważ przyjemnie schłodził podrażnioną i piekącą skórę głowy. Miętowy zapach potęguje efekt. Co do działania. Intensywna świeżość jest owszem po umyciu, na drugi dzień włosy wyglądały lepiej niż po innych szamponach, ale oczekiwałam więcej :) 

2. Odżywka dodająca objętości malina i hibiskus Avon.
Zwykła odżywka, cudów nie uczyniła, jedynie ładnie pachniała jak zresztą większość kosmetyków z tej serii firmy Avon :)

3. Szampon dodający objętości malina i hibiskus Avon
Dobrze się pienił, ładnie pachniał, cudów nie czynił :) 

4. Odżywka Intense Repair Dove.
Bardzo lubię tą odżywkę podobnie jak i szampon z tej serii, ponieważ świetnie radzi sobie z moimi włosami. Dobrze je nawilża, wygładza. Włosy są lśniące, wygładzone, dobrze się układają. Na pewno jeszcze do niej wrócę jak zużyję moje zapasy ;) 

Produkty do twarzy    

5. Krem pod oczy Anew Aqua Youth Avon
Jakże się cieszyłam jak ten krem wylądował w pudełku. Nie mogłam go skończyć. Kupiłam go razem z kremem do twarzy i żelem do mycia twarzy. Podobnie jak pozostałe produkty z tej serii nie robił nic i na szczęście nie zaszkodził jak krem do twarzy. Nie czułam żadnego nawilżenia, według mnie szkoda na niego pieniędzy. 

6. Micelarny żel do mycia twarzy i demakijażu BeBeauty
Jak co miesiąc skończyłam niezastąpiony żel do demakijażu :)
  
7. Krem relaksujący do dłoni stóp z japońską sake i ryżem Planet Spa Avon
Stosowałam wyłącznie jako krem do rąk. Zapachem nie zachwyca ale dobrze nawilżał dłonie.
8. Tonik oczyszczający pory z 0,5 % kwasem salicylowym.

Alkohol na 2 pozycji w składzie, więc dla osób z wrażliwą cerą nie polecałabym. Moja cera mimo, że jest tłusta to nie polubiła się z tym tonikiem. Był dla niej zbyt "ostry". Przesuszył mi cerę, przez co pojawiły się na niej nowe niespodzianki... A nie o to mi chodziło jak wybierałam ten tonik...

9. Żel antybakteryjny do mycia twarzy Soraya
Bardzo przyjemny żel do mycia buźki. Dobrze się pienił, dobrze oczyszczał skórę, miał przyjemny zapach i na długo mi starczył :)

10. Całuśna szminka Color Trend Avon.
Dawno już jej nie ma w ofercie, tzn. akurat tego koloru. Jej kolor to dazzling pout. Nadawała ładny kolor ustom, nie wysuszała ich. Jednak szybko się ją "zjadało" :)

11. Tusz do rzęs supershock avon.
Ma wiele miłośników :) Lubiłam ten tusz, jednak szczoteczka dla mnie jest za duża, mimo, że ładnie rozczesuje rzęsy wolę mniejsze :)


Produkty do ciała 

12. Serum intensywnie wyszczuplająco-ujędrniające Eveline.
Nie polecam zmarzluchom :) Ten balsam/serum ma właściwości chłodzące. Dla mnie zimą nie do wytrzymania, bo nie dość, że zimno tak w ogóle to jeszcze czuję mróz na nogach :) Na upalne dni idealny, dlatego polecam stosować go latem :) Nie stosowałam go regularnie, przez zwykłe lenistwo... Więc nie mogę wypowiedzieć się czy rzeczywiście tak super działa jak to opisuje producent. Jedynie co można było zauważyć zaraz po nałożeniu to bardzo dobre nawilżenie.

13. Żel do higieny intymnej avon.
Dobrze się pieni, ładnie pachnie, nie powoduje podrażnień. Używam go od dawna :)

14. Perfumowane mleczko do ciała Vanille Noire Yves Rocher.
Nie wiem kto wymyślił takie opakowanie dla tego mleczka. Może i ładnie wygląda ale wycisnąć z niego kosmetyk to nie lada wyczyn. A ile namęczyłam się aby je przeciąć aby wydostać resztki kosmetyku...
Ale wracając do kosmetyku to może niektórzy wiecie, że lubię waniliowe zapachy. To mleczko nie pachniło bardzo słodko, być może dlatego, że oprócz wanilii dodane jeszcze olejek eteryczny z pomarańczy, mandarynki i cedru ;) Jak na mleczko perfumowane nie oczekiwałam zbyt wiele oprócz ładnego zapachu. Ale z ceną to troszkę przesadzili 66 zł za 200 ml...
Ja dostałam je gratis do zamówienia, nigdy nie dałabym tyle za nie :)   

15. Peeling roślinny do ciała z pudrem z pestek moreli Yves Rocher.
Wkrótce napiszę recenzję na jego temat :)

16. Rytualna sól do kąpieli, kąpiel wyszczuplająca Fresh & Beauty Farmona.
Nie mam wanny, więc służyła mi do kąpieli stópek. Nie, nie, stopy nie wyszczuplały ;) Taki żart :)
Ślicznie pachnie limonką, zielonej herbaty w niej nie wyczuwam. Kryształki niezbyt szybko się rozpuszczały, za to szybko puszczały kolor. Woda się zabarwiała, a kryształki były białe a nie żółte. Uprzyjemniały mi kąpiel zapachem i drapaniem w stópki :) 

17. Krem intensywnie zmiękczający stopy Avon.
Lubię ten krem i ciągle do niego wracam, ponieważ jako jeden z niewielu radzi sobie dobrze z nawilżaniem moich stóp.


Perfumy  

W tamtym miesiącu wykończyłam pozaczynane wody, więc w tym udało mi się skończyć tylko te najmniejsze z nich.
18. Miniaturka wody Todey Tomorrow Always
Kiedyś bardzo podobała mi się ta woda, lecz gust się zmienił i teraz jest zbyt dusząca dla mnie.

19. Miniaturka wody Outspoken by Fergie.
Mam też pełnowymiarową buteleczkę tej wody, ponieważ wg mnie bardzo ładnie pachnie.
  

Wybaczcie ale nie potrafię opisywać zapachów. Dla mnie coś albo brzydko, ładnie albo ślicznie pachnie ;)

Jeszcze potrafię mniej więcej podać czym pachnie, albo owocami albo kwiatami albo bliżej czymś nieokreślonym ;)

W sumie udało mi się wykończyć 19 opakowań. A wydawało się nie tak dużo :) Ciekawe ile w tym miesiącu zużyję, jak już po pierwszym tygodniu lipca 6 opakowań stoi pustych ;)

Pozdrawiam Was :)

5 komentarzy:

  1. Zainteresował mnie szampon Ziai,bo kupuję wszystko co znajdę do przetłuszczających się włosów :) Z Dove miałam szampon z tej serii i bardzo sobie chwaliłam. Z Yves Rocher miałam wanilię, ale żel pod prysznic w tej twardej butelce i myślałam, że uduszę się tym aromatem, ble. Z serii Fresh&Beauty poluję na peeling z zieloną herbatą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten krem do rąk z Sake i ryżem i jestem zakochana w jego zapachu *.*

    duże denko, gratuluję;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Preferuję klasyczną Outspoken, nie wiem czemu ale nie czuję zupełnie zapachu w Intense... :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo tego;) krem do stop tez mi przypadł do gustu;)

    OdpowiedzUsuń