Jednak tym razem nie peeling do ciała, tylko do twarzy, morelowy z Yves Rocher :)
Peeling zamknięty jest w tubce z zamknięciem typu "klik" o pojemności 50 ml. Mało? Może, ale jest bardzo wydajny :)
Informacja od producenta:
Wtrącę coś nie na temat.. Ale denerwują mnie te naklejki z opisem na każdym produkcie... Wiem, że firma francuska, produkcja we Francji ... Muszą dać jakąś informację w naszym języku. Ale krzywo to naklejone... Rozpuszcza się przy kontakcie z wodą ... Nieestetycznie wygląda...
Dobra koniec, wracam do tematu :)
Peeling ma gęstą konsystencję, koloru żółtego z widocznymi czarnymi drobinkami.
Z dużą ilością czarnych drobinek z moreli:)
Mała ilość peelingu wystarcza aby dobrze oczyścić skórę twarzy. Łatwo się rozprowadza, za mocno nie drapie, bardzo fajnie masuje się nim skórę. Skóra jest oczyszczona, gładka, miła w dotyku. Specjalnego blasku nie zauważyłam. Może przy częstszym stosowaniu wydobyłabym z niej blask, ale nie ten z nadmiernej produkcji sebum :) Oczywiście pięknie pachnie morelami :)
Jest jednak jedno ale... Peeling łatwo się zmywa, szybko i przyjemnie ale mam jedno ale... Po zmyciu całkowitym peelingu skóra jest nieprzyjemna w dotyku, taką jak po umyciu szarym mydłem, tępa i nieprzyjemna... Efekt ten trwa tylko chwilę, bo później jest już normalna, delikatna i gładka, ale ten efekt po zmyciu nie jest dla mnie przyjemny i komfortowy ...
Cena także nie zachęca, bez promocji 21,90 zł za 50 ml. Troszkę dużo.
Ale często jest w promocji, teraz w ofercie wysyłkowej zauważyłam, że kosztuje 14,90 zł :)
Starczy nam na długo, więc warto zastanowić się na jego zakupem :)
Fajny ;p
OdpowiedzUsuńo Ty! miałam dzisiaj o nim pisać :)
OdpowiedzUsuńNapisz, chętnie poznam Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńfajny ten peeling, jeszcze go nie miałam
OdpowiedzUsuńDodałam do obserwowanych zapraszam do mnie